Oczywiście, że wspieram artystów, jak tylko mogę. Na każdym koncercie rzucam im na scenę majtki ;)

A jaki krój? ;>

satanringi ze stali nierdzewnej, cena 6,66 zło-tych do nabicia w kazdym sklepie metalowym ;>

A bo ja wiem. Mi sie wydaje, że jak ktoś musi godzić pracę z graniem to bardziej się mobilizuje. Bo jak ktoś żyje z grania to powiedzmy sobie szczerze, może się opierdalać całymi dniami, a swoje numery poprawiać i miksować w nieskończoność do zarzygania i traci się całą świeżość.

Z drugiej strony jak się opierdala to się nudzi, a jak się nudzi to zaczyna coś tworzyć. :]

ale wspieram tylko mainstream - czyli tych, którzy wsparcia już nie potrzebują. Ostatnio wysłałem Mustaine'owi fotkę z wakacji z podpisem, bo bardzo prosił i opyliłem mu za free przepis na polską herę. Na ostatnim koncercie pożyczyłem też 5 zeta Patowi O'Brienowi na PKS, a podczas gigu Krisiun pożyczyłem podpaskę żonie Moysesa Kolesne.

I wszystko na marne, bo żona Moysesa Kolesne przekazała tę podpaskę szwagierce Phila Demmela ;)

po co nosisz podpaski?

zamień (pod)paski na troche kaski:))

Anett, to proste, w te upały przyklejam fajnie pod pachami, także na koncertach, i wszyscy śmierdzą potem, aj odklejam, przyklejam nowe i po sprawie. Używam ich także jako wkładek do butów. Do majtek się nie przydały bo wchłaniają ograniczoną ilość płynu. Zawsze mam parę przy sobie. Najchętniej Bella Maxi. Choć to chyba wkładki tak naprawdę są co?