Byłem 6 sierpnia ubiegłego roku na koncercie Iron Maiden w Londynie. Przed nimi grał support Trivium. Ich wokalista w pewnym momencie powiedział: Thank you, spasibo, dziękuję! :)

to bylo chyba w chorzowie jak laska z nightwish (grali przed maiden) przygotowywala sie do pogadanek z publika z koncertow dziewicy i krzyknela 'scream from me katowice!'

Max Cavalera zawsze był niezły w te klocki, zwłąszcza z częstym "jak szje maczje!" ;)

Czy picie na scenie polskiego piwa jest już formą komunikacji? ;)

tak- ''na zdrovie!''- to chyba zna co drugi band zza granicy ;)
ale w ogóle, najlepszą formą komunikacji jest: \m/ ;p

śpiewać hymn po Polsku, szło nieźle!

Nawet jeżeli obcokrajowcy próbują mówić na koncertach cos po Polsku to jest miłe. Byłam Na koncertach "Ajronów" gdzie Bruce zgłupiał całkiem jak usłyszał po Polsku sto lat ale zrozumiał ze to po naszemu "Happy Birthday" Byłam na Metallice gdzie na koniec usłyszeliśmy od każdego członka zespołu cos po polsku "witam,czesc,"itp
Ktos mi opowiadał jak perkusista Daianno zaczą spiewać "szała dzieweczka do laseczka" i wszyscy byli wtedy uhahani i było miło. Ale tez nikt sie nie obraża jak cały koncert jest po angielsku...

Kiedyś na jakimś koncercie, bodajże Djerv, fani zaczęli krzyczeć oczywiste "Nap***dalać". Niestety, wokalistka (załóżmy, że był to jednak Djerv) zrobiła minę kompletnie nieadekwatną do treści. Na zrozumienie wyraz jej twarzy też nie wskazywał;). Nie poszło jej tak dobrze, jak Ajronom, ale cóż, nie wymagajmy cudów :P

Byłam na wymianie w niemczech ze szkoły. Super sie ich słuchało. Ale na Grzegorzu polegli :)

ale chyba nie: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz? ;p
swoją drogą: reporterka tvp na rajdzie dakar, podchodzi do rożnych startujących tam osób i prosi aby wymówili imiona/nazwiska polskich rajdowców- w końcu podchodzi do jakiegoś norwega:
- 'no to powiedz: Krzysztof Hołowczyc'
- 'eeeee.... zapomnij' ;)