Ponieważ są takie dzieła, z którymi można obcować dziesiątki razy i zawsze coś wartościowego pozostawią w odbiorcy. Po prostu wzbogacają nas. Zresztą cechą 'tradycji' jest m.in. powtarzalność,cykliczność.:)

''a po co oglądać w kółko jedno i to samo?''

no tak, ale podobne zapytanie możesz sobie zadac, gdy masz męża/żonę- po 10 latach;) kevina też nie wolno zdradzać.. ;)

czytając niektóre wypowiedzi jestem głęboko wzruszona, z łezka w oku i te sprawy :D:D

Oglądałam, jak zawsze i nie wstydzę się z tego powodu

Sama włączam tv może raz na 5 miesięcy, a tak to jak jestem czyimś gościem i ktoś włączy telewizot to oglądam, sama raczej tylko na kompie oglądam filmy, ale Keviana nie mam ochoty oglądać setny raz. To robi się beznadziejnie nudne.

nie interesuje mnie (już) taka popelina. wolę bardziej ambitne kino, choćby Hostel które można bylo obejrzec -też na polsacie- przed świętami... ;)))

Hostel - no to faktycznie "ambitne" kino...

to byl żart man!

Pik, no chyba,że Hurricane też udawał,że bierze na poważnie to, co żeś Ty napisał też niby na poważnie...Hm...taka kawałowa 'Incepcja'.

Ja oglądałem wtedy "Pana Wołodyjowskiego" na Kino Polska \m/

Oszukali Cię. To nie był "Pan Wołodyjowski". To był "Kevin sam w stepie szerokim" ;)