Otóż to :D. Nie rozumiem zupełnie kojarzenia choinki z konformizmem i małomiasteczkową mentalnością.

Nie praktykuję od wielu lat żadnej religii, nie prowadzę wybitnie stadno-rodzinnego trybu życia, a jednak nawet nachalność hipermarketów we wciskaniu klientom świątecznej atmosfery niemalże od Zaduszek nie zdołała mi jej doszczętnie zohydzić. W końcu nie tak często człowiek ma możliwość posiedzieć sobie z bliskimi, spokojnie porozmawiać, podjeść i się napić (a jakże! :)), odkładając prozaiczne problemy na później. Zwyczajnie lubię ubieranie choinki i całą związaną z tym zabawę - budzi to nostalgiczne wspomnienia; przywołuje zapomnianą magię. Niektóre ozdoby pamiętają czasy dzieciństwa moich rodziców, niektóre same wykonywali ponad pół wieku temu...

Współczuję ludziom, dla których ten świąteczny okres to wyłącznie festiwal hipokryzji i męczarnia, jednak kto każe im spoglądać na świat takimi oczami? ;)

Nostalgia to tęsknota za ojczyzną !!

Owszem, również tęsknota za krajem ojczystym, biorąc pod uwagę etymologię (taką wiedzę mogłeś wynieść np. z lekcji języka polskiego), ale także za rzeczami minionymi, żeby podać tylko znaczenie, które mam na myśli (bo jest to pojęcie o szerokim zakresie).

Polecam następnym razem więcej czytać, dopiero potem zwracać uwagę ;).

to znaczy ozdoby są tylko w jednym albo w 2 kolorach? albo czy są co roku prawie takie same, z ozdobami , które znacie od dziecka?

U mnie w domu nie ubiera się choinki i dobrze, żywe choinki powinny być w lasach i nam oczyściać powietrze. A te sztuczne krzaczory są beznadziejne.
U babci niestety jest, ale w sumie nie wiem kiedy ją się ubiera.

Zawsze 23 grudnia

U nas wcale nie mała byc w tym roku .. Ale wywalczyłam

gratuluję inteligencji: opcji "nie ubiera się choinki" oczywiście nie można dodać :)

Cóż, można również w ten sposób zinterpretować opcję "kiedy indziej", z logicznego punktu widzenia nie jest to nieprawidłowe ;).

jestes zbyt mroczny na ubieranie choinki??

Oczywiscie w wigilię.