Oj różnią, jak metal powie "Ku.wa" to zawsze inaczej brzmi, niż jak powie dres ;P

strasznie prymitywna wypowiedz

skrótu myślowego nie pojmujesz, jeśli nie zrozumiałeś to jeszcze raz: chodzi o styl bycia, pojmujesz teraz?

Prawdziwi słuchacze, fani tak - pozerzy nie

Masa takich jest pozerów.

Ci, którzy traktują muzykę poważnie jako sztukę często to inteligentni ludzie, mający dużą wrażliwość, szacunek do muzyki (na ile to możliwe i pozwalają warunki finansowe kolekcjonują oryginalne, licencyjne wydawnictwa i oczywiscie chodzą na koncerty posłuchać swoich ulubieńców a nie dla ściemy) analizują i przesiewają twórczość jako sztukę od rzemielśnictwa (twórczośc a nie wypociny szczególnie niektórych polskich niby piosenkarek miernych, bardziej celebrytek niż piosenkarek, prawdziwi melomani widzą doskonale o jakie pseudoartystki chodzi).
Często Ci wyjątkowi są wyjątkowi w życiu, mają kilka pasji, są nie anjgorzej wykształceni, mają coś do powiedzenia i dobre poczucie humoru. I nie chodzi tu jakieś silne przynależenie do subkultury szczególnie w latach młodzieńczych, bo z tego się wyrasta jesłi miało się z czego wyrosnąć.

charakteryzuja sie inteligencją!

Ooooj, mało znasz ludzi którzy słuchają muzyki rockowej/metalowej chyba :P
Większośc uważa się za inteligentów, ale naprawdę tak jak generalnie większość ludzi na świecie jest tępa tak i ludzie słuchający takiej muzyki.

Obaj z panów mają racje, po prostu metale inaczej patrzą na świat niż dresy. My raczej nie mamy nic do policji (chyba,że jestem jakiś inny), a dresy traktują ich jak zło wcielone.

Po mnie ewidentnie widać, że jestem rockandrollowcem, ale znam ludzi którzy wyglądają tak przeciętnie, albo jak klubowicze a słuchają naprawdę zajebistej rockowej/metalowej muzyki

''sluchacze rocka/metalu charakteryzuja sie co najwyzej szerszym brzuchem''

nie wiem jak Ty ale ja mam - cały czas- dobrą sylwetkę.... ;P

a klate golisz?