widzą świat zawsze przez pryzmat własnego ja i lubią skupiać na sobie uwagę. dorastają w przeczuciu własnej wyjątkowości. ci słabci potrafią skutecznie zamknąć się w swoim małym świecie.dużo piją.agresją, w tym auto agresją i piciem rozładowują nagromadzone egocentryczną uwagą emocje.na szczęście jakaś część dorasta emocjonalnie ok. 30 roku życia i zaczyna dostrzegać świat i życie poza własnym.

Normalnie, jakbym swój horoskop czytał. Bravo

hahaha tai opis równie dobrze do dresiarzy pasuje. kompletna bzdura. może sam tak robiłeś/aś, ale to nie znaczy że inni też. pozdrawia Cię wesoły, zadowolony z życia metal.

to przede wszystkim osoby trzymajace sie razem,nie znam innej subkultury bedacej w tak silnej relacji miedzy soba-wspolne koncerty,wyjazdy na koncerty,zloty..
mysle,ze dla takich ludzi muzyka jest wazna czescia ich(naszego) zycia.''nikt nie powie,ze w zeszle wakacje podobal mu sie Slayer'',to muzyka na lata

myślę, że w porównaniu do np. słuchaczy popu czy techno cechują się większą wyobraźnią muzyczną i wiedzą na temat tego, czego słuchają. No i przede wszystkim mają bardziej wymagające podejście do wybieranej przez siebie muzyki :)

myśle, że te osoby są po prostu bardziej tolerancyjne

Słuchacze tej muzyki są tolerancyjni dla innych subkultur moim zdaniem

Szczególnie do dresów, emo, hipsterów i plastików. Chyba nic nie pominąłem.

Osoby słuchające muzyki hard rockowej i metalowej to najczęściej osoby samotne i zbuntowane. Kiedy już znajdą miłość swojego życia, bardzo się do niej przywiązują, są czuli i wrażliwi, raczej pierwsi się nie rozstają chyba, że z winy partnera/rki, są wierni i stali w uczuciach.

Cholera, popłakałem się ze wzruszenia.

To jest muzyka dla romantyków. Siedzi w niej mnóstwo silnych emocji.