Nie mam ani jednej już żadnego zespołu bo wszystkie mi się rozjebały, albo są za małe już, ale mam koszulkę Woodstock 2010!! :D

Taki asortyment stanowi pewnie z 80% całej mojej odzieży, jakkolwiek by to nie było dziecinne. A mam 24 lata.

ja mam koło 32.większość kupuje na koncertach co do noszenia to nosze je na co dzień

To może takie drobne wyzwanie. Zrzucić sobie tak...minimum 6 wykonawców na mp3'kę, zmieniasz koszulkę wg odtwarzanego wykonawcy.
Aha, i w opcjach odtwarzania włącz shuffle:p

Koszulka to podstawa. Ubieram sie inaczej jedynie jak muszę ubrać koszulę i krawat. Zwracam jedynie uwagę na to, aby nie była zbyt "szokująca"-czyli na przykład nie założę przy mojej 3-letniej córce koszulki "Butchered at birth" Cannibal Corpse, a poza tym noszę koszulki non stop. Mało tego-dopasowuję T-Shirt do aktualnie słuchanej muzyki. Czyli na przykład ostatnio "wzięło mnie" na Napalm Death, więc chodziłem tydzień w dwóch koszulkach z Napalmami właśnie. Bywa też odwrotnie. Jak zobaczę kogoś w koszulce z okładką jakiejś płyty, to często potem "przypomni" mi się ta płyta i jej słucham. No i są też koszulki z letnich festiwali-świetna pamiątka. Na pewno nie założę koszulki z okładką płyty, która mi się nie podoba. Ja akurat mam koszulek około 20. No i mam problem z pozbyciem się starych koszulek, z których już wyrosłem, a które nosiłem np w liceum. Takich pamiątek się nie wyrzuca :)

Kilka, ale od lat nie noszę. Wśród ekstremalnych metali robię za szaraczka ;)