czy najlepiej jest zacząć od "smoke on the water", czy od "highway to hell"?
Bo nie wiem, czy dobrze zacząłem słuchać na przełomie lat 80-tych i 90-tych od "master of puppets", "seek and destroy" i "built for speed"... ;) :)

Najpierw obejrzeć tę nową reklamę jakiegoś ajfołna, ajpada czy czeguś z udziałem Ozzy'ego Osbourne'a i Justina Biebera. Potem można przejść do czegoś mocniejszego - teledysku "I Love Rock 'n' Roll" Britney Spears. Po jakimś czasie można się odważyć sięgnąć po metalowo-elektroniczne kolaboracje z soundtracku do "Spawn". Na koniec mówi się koledze przy ognisku, żeby przestał rzępolić ten harcerski szajs ;)

Master of Puppets i Reign in Blood, potem Pleasure to Kill na zmiane z Floric Through the Park. Nastepnie posluchac Among the Living na zmiane ze Scum i Biermacht. Po takiej mieszance jestesmy gotowi wejsc w lata 90'te, wiec przed nami cale morze plyt. Nie, nie, jeszcze nie czas na Human, proponuje zaczac od Spiritual Healing, a w polowie przerzucic na Symphonaire Infernus et Spera Empyrium i jestesmy ugotowani. Dorzucamy Theli lekko mieszajac. Wrzucamy po kolei Human, Individual, Symbolic i Sound, szybko zamiawiamy wizyte u psychiatry, bo nie ma juz dla nas ratunku. Na kaca Covenant lub Domination, pod wieczor Hammerheart do snu.

Ja zaczynałem od Nirvany, AC/DC, garażówki Metallicy i myślę, że to dobry sposób, trzeba moim zdaniem muzycznie dojrzeć do słuchania nprwdę ciężkich rzeczy. Gdybym zaczął od "Blessed are the Sick" Morbid Angel, to raczej by się dobrze nie skończyło.
Prawdziwy przełom nastąpił wraz z
"Reign in Blood" i do dziś kocha tę płytę.

najlepiej zacząć od słuchania na zmianę Anal Cunt i Agoraphobic Nosebleed ;];];]

hmmm, chyba najlepiej zacząć od słuchania :)

zaczyna się od Kill 'Em All, i ch*j

E tam, run to the hills i skaczesz z trzepaczką do dywanów po wersalce!!!

nie zapomnę "zderzenia" z Napalm Death "scum" w `87 następnie "FETO". Kulaliśmy się po podłodze z kumplami (kiedyś odsłuchiwało się nowości w grupie)o mało nie popuszczając ze śmiechu w gacie. A teraz ND to mój nr 1. W każdym bądź razie na początek odradzam :) pozdrawiam maniaków ND!!!

U mnie rozpoczął wszystko Breave New World Maidenów, ale totalnie w swiat metalu wciągnął mnie HammerFall. ;P Mieli dosyc spokojną muzyke, power metal. :P Oczywiscie słuchałem kilka kawalkow Metalliki etc, ale to jeszcze nie było to. :) Teraz nie słucham HF, ale jak leci ich kawałem, to nie odważę się przełączyc piosenki. To dzieki nim w sumie teraz tutaj jestem. ;)