zasiądź kiedyś za prawdziwymi garami, to się przekonasz, że bez względu na szybkość gary są trudne do ogarnięcia.
Lecz mawiają:
"Gitara, to najprostszy instrument dla amatora i najtrudniejszy dla profesjonalisty"

Tu bardzo dużo się zmienia. Jak szybka perkusja, to wiadomo ze palker sie meczy strasznie. Ale np. jak na gitare solową pójdzie ktoś pokroju Bumblefoota to też jest ciężko. Co do basu to też zależy, czasem partie basowe to poprostu wolno grane kilka dzwiekow, ale sa tez tacy co zapierdalaja az milo.

Bass i perkusja czyli sekcja rytmiczna jest najtrudniejsza, w momencie pomyłki od razu można wychwycić błąd, a w pomyłce gitary nie jest to tak słyszalne i można łatwiej wyjść z tego i można to łatwiej "zamaskować" niż sekcji rytmicznej, choć granie na gitarze również nie jest proste.

Ktoś musi utrzymać cały zespół w rytmie w końcu, a to potrafi być trudne ;)

najtrudniejsza role w zespole ma ten kto zajmuje się tworzeniem partii instrumentow i lini melodycznych, może grac na czymkolwiek, ale to on odpowiada za całokształt i styl całego zespolu

w pełni się zgadzam ;)

true, true.

Nie potrafie powiedziec czyja praca jest najciezsza,jak to sie mowi jest to zespol i zadania sa podzielona wiec nikt nie jest jakos chyba mocno obciazony i tez zalezy na ktorego czlonka zespolu spada cale gowno:)

Widzę w sondażu głównie wykazują się osoby które nigdy nie grały w żadnym zespole...Perkusista moim zdaniem ma najprościej...w minutę dogrywa się do motywu i gra...jedyną jego rolą to trzymać tempo...A cały angaż kawałków plus wymyślanie motywów z których coś powstaje leży po stronie gitar.

chyba masz na mysli perkusiste z Manowar, ktory nic nie robi. Jesli natomiast spojrzec na perkusiste np. z Death, to zdecydowanie ma najtrudniejsza role.