to jest zboczenie, czysta perwersja i fetysz... ale jesli nie kupie chociaz jednej plyty tygodniowo to mnie szlag trafia :) np. teraz czekam na przesylke, kupilem kilka plyt od rumunskiego Satanochio i wcale takiego majatku nie wydalem... bo co kupilem? 3 plyty i koszulke, a w nagrode dostalem jeszcze jakies ich stare demko :) jak widac czasem oplaca sie kupowac ;) a jest to obsesja do tego stopnia, ze samych plyt CD czy CDr (glownie dema lub pelne albumy wydane kosztem zespolu) mam jakies 800:) do tego 200 kaset z demami i 60 winyli. a to jeszcze nie koniec... ^^ ja sie dopiero rozkrecam!:D

kupuję orginały bo tylko one potrafią mi dać jakość dźwięku, o której pomarzyć można przy myspace, youtube, mp3... Dzieciaki słuchające na boomboxach, miniwieżach, głośnikach komputerowych 5.1:) to się nie dziwię, że wolą słuchac z youtube, zamiast kupować. Ich po prostu taka chłamowata jakośc zadowala.

Ja wogole nie rozumiem jak mozecie kupowac plyty w Empikach? Ja kupuje na brytyjskim eBayu lub Amazonie za smieszne pieniadze. Niech nikt nie mowi ze jest to mozliwe tylko jak sie siedzi w UK bo to bzdura - majac karte Visa itp mozesz kupowac wszedzie a oni Ci przelicza zlotowki na funty. Przykladowo ostatni Nile - 7 funtow=30 zl. Ostatni Asphyx - 5 funtow. I cala reszta tak samo. Nie mowiac juz o pierwszych wydaniach ktore chodza taniej niz nowosci w Polsce. Takze zycze powodzenia dla kupujacych w Empikach i placacych 50-80 zl. Moja kolekcja ma juz ok 250 plyt i ciagle rosnie.

Uwielbiam kupować oryginalne płyty, szczerze powiedziawszy przewalam na to kupe kasy, aż czasem jest ciezko do kolejnej wypłaty:P Ale uwielbiam uczucie otwierania nowej, zafoliowanej płyty. Sa zespoły ktore kupuje absolutnie w ciemno, bez wczesniejszych przesłuchań. taki Riverside, Opeth... Przy innych często sugeruje się wczesniejszym przesłuchaniem albumu w wersji empetrzy, prosto z rapidszera:]

Ło jezu a kto zdrowy kupuję w dobie internetu?Pozdrawiam wszystkich kupujących :).Pytanie powinno brzmieć:ile giga za darmo ściągasz z torrenta czy rapida w ciągu miesiąca?

Chyba ile tera:)A tak na poważnie to i tak po ściągnięciu jak się nie spodoba to wywalam bo po co sobie dysk zapychać.Nie ma co składać tych oryginałów bo i tak ich do grobu nie zabierzecie a wasze dzieci będą HH słuchały.Lepiej w koncerty inwestować zamiast z płytami w domu siedzieć.

mp3 nigdy nie będzie miało jakości CD Audio. No i nie ma to jak ten dreszczyk, gdy odfoliowujesz świeżutką płytkę i przeglądasz wkładkę. No ale Ty nigdy tego nie zaznasz...

Masz całkowitą rację co do mojego stosunku do płyt(nie jaram się całą tą otoczką,wolę koncerty).A co do jakości nagrań,to dobre programy i sprzęt wszystko potrafią nie mówiąc już o stanie naszych uszu tyle lat słuchających tego łomotu.Nie słyszymy już tak kryształowo jak za małolata,więc jakość i tak spada.

Ja wolę płytę kupić niż ukraść z internetu. Za bezczelność uważam za***ać komuś płytę a potem się bawić na jego koncercie.

też bym polowe empiku wykupił. Ale nie stać mnie 9 i długo nie będzie) na wydawanie 30-100 zł na płyte. Ale od czego jest allegro:p ludzie tak dbają o płyty, że używki są w stanie sklepowym ale za 1/4-1/2 ceny :)i raz na jakiś czas coś wpadnie oryginalnego w moje łapki. Jednak musi album sobie "zasłużyć" na miejsce na półce więc podczas polowania na okazję magluje go w mp3. Nigdy nie kupuje w ciemno, każdy zespół powinien robić promocje płyty na myspace i wtedy łatwiej mi się do płyty przekonać.