zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 2 grudnia 2024

Ile albumów (na dowolnym nośniku) z muzyką rockową i/lub metalową kupujesz przeciętnie w ciągu miesiąca?

Od 2010-03-17 do 2010-03-23

ani jednego
 
 
47%
1 - 2
 
 
38%
3 - 5
 
 
8%
więcej niż 5
 
 
7%



Zobacz: archiwum sond.
Komentarze
Dodaj komentarz »
.
Czołg (gość, IP: 85.255.255.*), 2010-03-25 08:07:06 | odpowiedz | zgłoś
Samych odziedziczonych po ojcu, wujkach, starszych kumplach mam około 1400 sztuk. W tym selfreleasy, dema, bootlegi jak i sklepówki (winyli równo 140, reszta to kasety. Jest tez 30 szpulowców). Tych których od około 10 roku życia udało mi się nazbierać własnym kosztem jest przeszło 700 (głównie kaset i CD/DVD ale winyle też się trafiały). Były czasy cholera, że każdą złotówkę ładowałem w muzę ;]. Obecnie kupuje 1 -2 płytki na miesiąc i nie powiem zdarzy się ściągnąć ale głównie to czego nie da się już kupić bądź nigdy nie dało. Lub też w przypadku kapel którym zdarzyło się zawieść oczekiwania bądź są nowe, celem wybadania. O ile nie dziwi mnie fakt, że ludzie ściągają bo mogą niemieć funduszy to np. mój 13 letni syn mimo, iż ma całą dyskografie, dajmy na to, Uriah Heep w moim pokoju to mimo to ściąga takową z internetu mówiąc "ojciec, ty się nie znasz". I może racja, czasy się zmieniły, ludzie się zmienili. Czas umierać cholera ;]
Tylko oryginały ! Magia !!!
KrystOff Utumno (gość, IP: 84.10.146.*), 2010-03-24 01:39:50 | odpowiedz | zgłoś
Uwielbiam płyty oryginalne. ok. 15 szt/miesiąc. Ok 50 % za granicą z e-bay US, GB, etc... Z net-u w ogóle nie ściągam. Poglądowo myspace i tyle. Tyram żeby zarobić ...
Masakra
asher82 (gość, IP: 62.121.97.*), 2010-03-23 19:59:13 | odpowiedz | zgłoś
Wynik tej sondy i większa część komentarzy jest zastraszająca. Jak można twierdzić, że jest się fanem zespołu ściągając jego mp3 zamiast kupić jego nagrania... Fakt może jestem starej daty ale dla mnie kolekcjonowanie płyt, kaset to hobby po prostu. Mam tego ponad 2500 oryginalnych sztuk i mam nadzieję, że mi ta pasja nigdy nie minie. Ci, którzy nie kupują płyt, nie oglądają książeczek, nie czują zapachu lakieru, nie wiedzą co tracą. Cóż, ale może to takie czasy i tacy ludzie. Szkoda.
Mariush
surt098765 (gość, IP: 62.111.200.*), 2010-03-20 22:50:52 | odpowiedz | zgłoś
hmmmmm nie kupuje polskich płyt... Stanowczo wolę wydać kasę na koncert skandynawów czy zespołów z bałkanów.
Mają coś czego u nas niema.. Umieja grać!!!

Zespół i tak na tym zarabia więc bez różnicy. Płyta ma mnie zachęcić do koncertu nic pozatym. Zawód muzyk polega na sprzedawaniu muzyki dla publiczności na żywo - nie na je****m CD. Będzie dobra płyta ludzie pójdą na koncert... Proste!

Co do jakości fakt mp3 kiepska... Ale są ludzie którzy wrzuają na neta WMA ;)
Polecam;)

Ponadto jak jeszcze o polskim metalu można coś w Europie powspominac to o rocku, który "rozwija się"w naszym kraju już nie zabardzo ;)

Rock w polsce skończył się pod koniec lat 90'tych. Teraz tworzymy komerchę i niewarto na to wydawać nawet złamanego grosza.

Jak zespół będzie dobry lub komercyjny to się utrzyma! Proste!
mp3 nie dorówna CD-Audio...
BelShamharoth (gość, IP: 89.231.69.*), 2010-03-20 18:43:39 | odpowiedz | zgłoś
Ale kompresja bezstratna, np. FLAC i APE dorówna. I to nawet DVD-Audio. Zrzucony z płyty obraz ISO też będzie jej wiernym odwzorowaniem, bit po bicie. Także problem ze ściąganiem muzyki jest raczej prawno-moralny niż techniczno-jakościowy, więc nie opowiadajmy tu sobie, że download=syfne mp3 128 kbits. A pudełka? Proszę sobie słuchać pudełek, folijek i bookletów na cały regulator nawet.
re: mp3 nie dorówna CD-Audio...
Wotan
Wotan (wyślij pw), 2010-03-20 22:51:56 | odpowiedz | zgłoś
A miłość do muzyki jako do całości? Proszę spojrzeć ze spokojnym sumieniem w oczy wykonawcy na jego koncercie. Pójdziesz po autograf?
re: mp3 nie dorówna CD-Audio...
BelShamharoth (gość, IP: 89.231.69.*), 2010-03-21 11:35:41 | odpowiedz | zgłoś
Owszem, tylko wezmę winyla i marker w kolorze kontrastującym z okładką, żeby autograf ładnie wyglądał. Poza słuchaniem cyfrowości, od lat zbieram jedyne prawdziwe płyty, ze wskazaniem na first pressy.
Swoją drogą, może jeszcze ktoś zabroni kupowania płyt z drugiej ręki i pożyczania od kolegów, bo przecież artysta na tym nie zarabia.
I szczypta buraczanego lansu: coś tam jednak dla tej muzyki zrobiłem, organizując ekipy na koncerty, zarażając nią młodszych kolegów, puszczając w lokalnej rozgłośni (uprzedzam pytanie, zgłaszałem do ZAiKS-u). Oryginałów zresztą też mam furę.
re: mp3 nie dorówna CD-Audio...
EveryDayMosh (gość, IP: 89.78.119.*), 2010-03-21 18:34:30 | odpowiedz | zgłoś
Panie Wotan.A czy pomyślał pan czasem że muzycy to też fani i też ciągną z neta na potęgę.Sam znam wielu muzyków(i to nie tylko z lokalnych kapel,ale i znanych w europie i na świecie)którzy mi mówią jakie płytki warto ściągnąć,np. kapel z którymi ostatnio grali.Widać więc że sprzedaż płyt mało ich interesuje co jest i było wiadome.Nikt nie zakłada kapeli żeby nagrywać płyty tylko aby grać!
re: mp3 nie dorówna CD-Audio...
Wotan
Wotan (wyślij pw), 2010-03-21 23:57:45 | odpowiedz | zgłoś
Tylko, że te płyty ściągane z neta musiały być wcześniej nagrane. Żeby je nagrać musiało się to opłacać. Jeśli nie będzie komu kupować, nie będzie komu produkować no i nie będzie co ściągać z neta. Ja wiem, że ideą zakładania zespołu jest przyjemność grania, jednak niewiele zespołów wytrwało tylko z koncertów. Poza tym ściągając nie okrada się tylko zespołu ale też ludzi którzy pracują w studiu przy nagraniu. Sam próbuję nagrywać i wiem ile trzeba poświęcić temu czasu i pracy. Ale wystarczy nawet kilka osób (które widzę po komentarzach doceniają ten wysiłek), żeby nie rzucić tego w diabły przez piratów.
re: mp3 nie dorówna CD-Audio...
BelShamharoth (gość, IP: 83.18.205.*), 2010-03-22 09:05:12 | odpowiedz | zgłoś
Ech, niech ci będzie... częściowo przynajmniej. Co innego ściągnąć nową Metallicę (nieładnie), a co innego pierwszy, z trudem wymęczony finansowo album młodej kapeli (bardzo nieładnie).

A tak poza wszystkim, to mój komentarz miał dotyczyć wyłącznie mitów dotyczących strony technicznej procederu, a nie popadać w moralniaki.
W kwestii jakości dźwięku, to plik=płyta, nie ma przeszkód, technologia działa od lat, amen.

Słowo końcowe: tak się jakoś porobiło, że przez ten okropny Internet młodym kapelom łatwiej jest zaistnieć, niż zarobić. Ale nikt już kijem Wisły nie zawróci.

Rynek nośników fizycznych nie żyje.
Dobranoc!
[*]
« Nowsze
1

Informacje

Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!

Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!