heh mam ten sam dylemat, ubieram sie różnie czasem tak że widac typowo że słucham takiej muzy a czasem wogule nie w ten deseń...

to znaczy, że jesteś typową pozerką ;p

wiadomo, że do pracy nie ubiorę się jak na koncert, ale upodobanie do czerni pozostało - w innych kolorach jakoś mi nieswojo ;) kiedyś, gdy moje stare glany się rozpadły, postanowiłam, że kolejnych sobie nie kupię i całą zimę przechodziłam w kozaczkach, ale kurcze, czegoś mi brakowało :) no nie dało się - musiałam kupić nowe, ale chodzenie w glanach latem to już jednak przesada :)
znam nauczycieli z długimi włosami - fakt, może koszulek z trupami do szkoły nie noszą, ale poza pracą...;)

ja gram techniczny death i gram koncerty w trampkach i bialym podkoszulku.
pozdrawiam tró fanów.

Jeszcze kilka lat temu mój wygląd jednoznacznie wskazywał na to, że słucham metalu. Teraz nie przykładam już do tego zbyt wielkiej wagi. Czuję się metalem i to mi wystarcza.

Uwarzacie ze to prawda? Mam nauczyciela ktory uczy geografii.Jak on ma sie ubrac do skzoły? długie baty? glany?.jestem gothem i ubieram sie jak dresiara.Człowiek wie to co ma w sercu i nie musi tego okazywac.w pewnym czasie emo bylo modne i choc było sie normalnym czlowiekiem to aby byc na topie farbowano i tapirowano włosy.co powiecie na takich ludzi?.Pozdrawiam wszystkich prawdziwych metali a nie tylko przebieranców...

I zdanie innych mi zwisa.

nie nakrecaj sie. Na razie nie myslisz co bedzie jak bedziesz miał 60-70 lat. watpie, ze bedziesz w glanach chodzil i skórze heh. podbnie sie ma sprawa z ubiorem do pracy

moze zbytnio na metala nie wygladam ale ludzie chyba instynktownie sie mnie boja :P

Gdy dorastałem, flanelowe koszule kojarzyły mi się z grunge'em. Teraz ludziom bardziej kojarzą się z informatyką. Wskazuję wyglądem na... cyfrowy grunge?