Ściąganie plików z sieci jest o tyle pożyteczne, że można zapoznać się z zawartością muzyczną danej płyty: ściągniesz - posłuchasz - jak się podoba, to kupisz oryginał. Jeśli kupisz oryginał w ciemno, a muzyka okaże się na poziomie rynsztoku - no cóż, pieniądz wyrzucony w błoto. I tu pliki mp3 byłyby pomocne. Przy obecnym dostępie do internetu, zespoły powinny publikować całe albumy w okolicach premiery na 3 - 4 tygodnie np. na myspace (zrobił tak Behemoth oraz Slayer). Zespół udostępni muzykę, wtedy ludzie poznają ją bez ściągania. Jeśli muzyka spodoba się, to ludzie ją kupią. Jeśli nie, to nikt nie będzie miał żalu.

Ceny płyt są identyczne w PL jak i w całej Unii .
Co zatem sądzisz o zrównaniu zarobków w Polsce z krajami "piętnastki" ?

O Boże! Wielka dyskusja... jakoś w czasach naszych ojców, piractwo aż kwitło i nikt nie widział żadnego problemu. Albumy przegrywało się z audycji z radia, tylko że były to całe płyty, bez przerw. Ktoś powie, że to dlatego że muzyka nie była dostępna ogółowi. Ktoś miał płyty z zachodu albo przegrywane z radia. I ja widzę ten problem także dzisiaj, bo płyta kosztująca 60 zł jest dla mnie "nieosiągalna"! Nie mam pieniędzy na zakup, a nie mogę zdobyć płyty to dla mnie znak równości.

chcesz powiedzieć, że jak przegrywałem muzykę z audycji radiowej, to było piractwo??

Lol nie widzisz roznicy w "towaru nie ma na rynku" a "towar jest (dla ciebie) za drogi" :D brawo :D:D

Choćbym nawet złożył śluby, że w życiu nie ściągnę płyty z netu, to kijem Wisły nie zawrócę - piractwo jest standardem. Co dobrego mogę zrobić dla twórców, których kocham i szanuję? Iść na koncert. Tylko w ten sposób mogę uspokoić sumienie i zostawić te parę złotych w kieszeni artysty. Film z koncertu też można zresztą ściągnąć, ale obecności na imprezie nie da się zastąpić żadnym medium. Chodząc na koncerty trzymamy scenę przy życiu.

Nie oszukuj sie i nie probuj zagluszyc sumienia, glowna czesc dochodow to sprzedaz plyt.

Główna część dochodów... ale nie artystów.

Muzycy obecnie są w ciężkiej sytucji , mówię o rynku polskim i zespołach wydających za swoje pieniądze płyty, przecież doszło do chorej sytuacji muzycy muszą sami za wszystko sami płacić, kluby za koncerty nie płacą, i jeszcze darmowe ściąganie z netu muzyki,to jest absurd.

widocznie podaż przewyższa popyt