Samo to, jak wielu artystow woli zalozyc wlasne wytwornie, albo przenosi sie do tych mniejszych, powinno dac Ci wiele do myslenia.

Sam jako muzyk uważam ,że pieniądze zarabia się na koncertach (i tak z resztą jest). Jestem zwolennikiem przewrotnej idei ,że muzycy którzy nie czerpią zbyt wielu zysków z tego co robią są idealistami i nie piszą muzyki dla pieniędzy.

Nikt z moich znajomych nie kupuje oryginalnych płyt. Wszyscy sciągają z neta, czyli kradną. Mało tego: na koncert też zaden się nie wybierze, bo " dojzad kosztuje (20km), bilet kosztuje". Itd.
Jednak nie wstydzą sie uważać wielkimi fanami. No coż.
Osobiście uważam, że wydanie 30 zł na nowego Vadera czy Behemoth to nie jest dużo. Zapłacę i mam na lata na półce.
Natomiast wydanie 30 zł na papierosy, to już dla wielu nie jest problem.
A jakie z tego korzyści? Śmierdzące ręce i oddech Ormianina.

A ja dzięki temu ze ściągam a nie kupuje płyty mam pieniądze na koncerty. Wiec mógłbym kupić płytę i dać zarobek mojemu idolowi 1-2zl a zamiast tego idę na koncert gdzie za bilet zarabia 20-30 czyli artyści chyba na tym źle nie wychodzą? Co innego wytwórnie, producenci, pośrednicy itp. U artystów procent e sprzedaży płyt jest mały większe są pieniądze z koncertów i tantiem.

Czyli np, jak dajmy na to sprzedawalbys na allegro telefon, to jak ukradne ci buty i za pieniadze ktore bym wydal na kupienie sobie butow wydam na zakup telefonu od ciebie, to wszystko bedzie ok?

to jaki koncern fonograficzny reprezentujesz ? bo lobbujesz i lobbujesz, zupełnie jak Rycho, hahaha

Srobbuje. Wkurza mnie po prostu sytuacja gdzie banda zlodzieji probuje sie wybielac i tlumaczyc zenujaco.

A powiedz mi jeśli nie mam kasy na płytę i ją ściągnę to co wytwórnia traci? Nic ona po prostu nie zyskuje. Jeśli ty ukradniesz mi buty to ja stracę buty. Więc twój przykład nie jest najlepszy.

Jak można mówić że pobieranie mp3 bez zgody właściciela to nic złego ? Pobierajcie sobie jak chcecie, ale miejcie świadomość jednocześnie, że odbieracie zarobek artyście a to jednoznaczne z kradzieżą. Kiedyś przedstawiciel pewnej firmy tworzącej oprogramowanie na jednym z for gdzie było dużo piractwa zapytał zwolenników 'pobierania a nie kupowania' czy jeżeli ukradnie im ktoś samochód to czy lecą na policję i starają się odzyskać własność czy też zostawiają sprawę w spokoju? Każdy odpisał że oczywiście zgłasza policji - na co on odpisał że jego firma rocznie traci od kilkunastu do kilkudziesięciu aut wyższej klasy dzięki pobierającym nie płacącym... ktoś odbierał im zarobek wrzucając pirata do sieci i ktoś inny odbiera im zarobek pobierając to. Róbta co chceta powtarzam, ale miejcie świadomość że kradniecie i tyle bo inaczej tego sie nie da nazwać. Niska świadomość w społeczeństwie panuje skoro nie umiecie sobie wprost powiedzieć jak nazywa się to co robicie.

Zapomniałeś napisać "kradnieMY" bo sam pewnie masz mase mp3 z neta więc nie baw się w wujka samo dobro,bo jest to bardzo marna prowokacja.Następnym razem bardziej się wysil.Pozdrawiam,Steve