no w tym przypadku kolejnosc to porazka jak by nie patrzyl

na supportach dlatego, że nie chodze na koncerty na nie tylko na "gwiazdę" wieczoru. Moze ze 2 razy w zyciu bylo tak , ze support mnie zainteresował tak to śpię

Skoro płacę za bilet na koncert to idę takze na supporty. Proste...

Ja czasem omijam supporty, jeśli kompletnie nie pasują do głównej gwiazdy, jak np. Carpathian Forest przed Anathemą z 5 lat temu.. trudno słuchać blackowego zespołu (w dodatku bardzo słabego) i wczuć się w klimat jaki prezentują Angole ;) pewnie zna ktoś jeszcze inne takie przypadki.., czasem - przed gwiazdą - występują młode, ciekawe zespoły np. Sirrah przed the Gathering (heh 97 chyba rok) którzy potem stają się sławni a wkrótce.. się rozpadają:/ osobiście uwielbiam chodzić na koncerty dwóch równorzędnych kapel (ale bilety w cenie tak jak na jeden ;p) np. Therion + Tristania, Dimmu Borgir + Amon Amarth, nie tak dawno CoF + Moonspell (tam jescze była fajna kapelka Turisas), czy wkrótce Paradise Lost + Samael.. nieraz jeszcze dorzucą jakiegoś naszego przedgrajka. często przed ''wielkimi'' są bardzo słabe supporty np. przed Pearl Jam, Tool, Iron Maiden itd.. Ale najbardziej mnie wkurza jak jest jeden - co z tego że dobry- zespół, a bilety cholernie drogie. szczególnie chodzi mi o koncerty w Stodole jak Megadeth, SoM, Opeth, czy pewnie wkrótce Alice in Chains.

Heh...CF to "bardzo słaby zespół blackowy", ale DB, kredki i Therion to już się podobają :) wybacz, uśmiałem się...

haaah, właśnie. Na przykład moim zdaniem CF jest o wiele lepszy niż CoF... ;P

Proponuję więcej tolerancji koledze ;)

Zazwyczaj nie omijam supportów na koncertach. Faktycznie, często zdarza się, że taki mało znany zespół da więcej czasu, niż "gwiazda". Porównajmy chociażby koncerty z trasy Akurat z ich supportem - Sandaless. Aż się dziwię, że to nie Sandalessi są gwiazdą wieczoru. Ich debiutancka płyta jest bardzo dobra, a "Optymistyka" Akuratów... cóż, mi się nie podoba. To już nigdy nie będzie Akurat jak z utworu "Do prostego człowieka" (słyszeliście, jak brzmi w wykonaniu nowego składu?? szok), czy nawet "Wiejskiej" (chociaż to im idzie nawet nieźle). Wracając do tematu - tak czy inaczej oglądam występy supportów, bo pozwalają mi wczuć się w klimat koncertu i nieraz można odkryć jakiś naprawdę fajny zespolik.

Czasami koncert supportu finalnie może być lepszy niż samej gwiazdy ;) A swoją drogą warto słuchać młodych "otwieraczy" bo są to często dobre, perspektywiczne kapele.

to jego sprawa. Ale często warto. Wystarczy posłuchać, kto gra przed nadchodzącym koncertem Nile. Ulcerate z Nowej Zelandii łeb urywa.