również brakuje mi takiej opcji :)

sciema jest whooy lespzych kapel w polsce na poziomie a na vjadera i behcia ludzie zwracja uwage bo to klasyk niestety juz nic nowego nam nei pokaza

1. Porównanie dwóch różnych zespołów zgoła nie na miejscu.
2.Behemoth nie zachwycił mnie niczym, nie tak jak informuje nas Nasz Wspaniały Prawdomówny Teraz Rock(TM).
3. Vader nagrał płytę na poziomie. Może nie jakąś odkrywczą, ale przyjemnie jej się słuchało. :)

Nie wiem czym się zachwycacie. Obydwie płyty w porównaniu z tym, co się aktualnie w metalu wyprawia są wyjątkowo cieńkie. Vader - lustrzane odbicie albumu "The Beast" z 2004 r. Nie wiem, czemu nikt podobieństwa nie zauważa. Tak samo bardziej heavy, wolniej i w starym stylu. Tylko, że w nowym składzie, więc i smaczków jest parę nowych. Bardziej na luzie. Behemoth na początek 30 min. technicznego łomotu z potężnym brzmieniem. Tylko, że też nic nowego, oryginalnego, czegoś czego by jeszcze na świecie nie było, nie słyszę. Panowie, gdzie emocje? Ano są. Tylko, że na końcu. Niewątpliwie "Lucifer" należy do takowych numerów. Naczelny riff, klimat "Monotheist" Celtic Frost. A merytorycznie jak dla mnie porównywalny tylko z "Bema pamięci żałobnym rapsodem" Niemena. Pod tym względem arcydzieło. Dzieci na lekcjach polskiego powinny słuchać.

Nowy sklad to jest na koncertach. Peter byl w studio tylko z bebniarzem.

Bezsensowna sonda, tych zespołów nie powinno się zestawiać ze sobą.

vader jest wspaniały!kocham ich nad życie!!!!!!! całowałbym ich nową płytę gdybym miał. a behemoth jest ble, nie uwielbiam ich i nienawidzę, ble ble ble

Vader nie nagrał nic świeżego, lepszego, zaskakującego
Behemoth to światowa muzyka i światowa klasa
tyle

no ale niby Vader jest teraz bardziej 'tru', bo nie mówi się o nim w mainsreamowych mediach
ale to jest bardzo płytkie ocenianie muzyki

Nie wierzę w żadne stricte komercyjne twory skierowane i produkowane z myślą o rynkach zachodnich. Komercha i tyle. Granie pod publiczkę, na poziomie fotek z Dodą w tabloidach. I to w momencie, kiedy taki Darkthrone jest w stanie nagrać płytę w garażu na magnetofonie - płytę, która ma tyle jadu, czadu i emocji, że bije na głowę wszystkie syntetyczne Dodomothy i Viadery z syntetycznym, plastikowym, generowanym w studio brzmieniem. Dzieci, posłuchajcie lepiej ostatniego Witchmastera. To jest muza z polski na światowym poziomie.

Sam sobie zaprzeczyłeś w tej wypowiedzi.
Ja nie rozumiem po co w XXI wieku nagrywać tr00 rzeczy skoro już takie istnieją i są nie do przebicia. Choćby wspomniany przez Ciebie Darkthrone. Nagrali Transylvanian Hunger? Nagrali. To może czas na coś innego? Po co się powielać