Walą w kaloryfer, ścianę, ewentualnie włączają wiertarkę udarową. Za każdym razem zastanawiam się, co im zostało do przewiercenia, jednak zawsze coś się znajduje :D

Moi sąsiedzi mnie nienawidzą od kiedy widzieli mnie pijanego parę razy na klatce, ale co do muzyki to nawet jak puszczam na "full" to nikt się nie czepia.

Co do mszy św, to pamiętam, że jako bajtle, jak bawiliśmy się na dworze, to kilku starszych sąsiadów na raz, w różnych miejscach słuchało jej przez radio przy otwartych oknach. To się nazywa SURROUND !!!
Co do głośnej muzyki, to kiedyś stałem w kolejce w urzędzie (długo). Z pokoju, do którego nie wchodzili petenci dobiegały dość głośno dźwięki Load Metalliki. w pewnym momencie muzyka ucichła, a po chwili z pokoju wyszedł gostek (taki niewysoki grubasek) kilka osób z kolejki było wyraźnie zdziwionych - ale o co chodzi ?!

sąsiedzi oddaleni o 200 metrów, jeżeli nawet coś usłyszą to "cierpią w milczeniu"

gdy tylko usłyszę jak starzy w drugim pokoju włączają TV z "jaka to melodia" to od razu daję dobry metal na full aby zagłuszyć dżwięki wydawane przez rzekomo umiejących spiewać wokalistów\ wokalistek wcześniej wymienionego programu ;D

Moja sąsiadka jest prawie głucha, więc chyba nie słyszy tego co puszczam ewentualnie mnie jak pruję mordę. Za to ja codziennie słyszę radio Maryja punkt 6 rano przez ścianę... w kiblu ;]

Kiedyś przyjechał do mnie dzielnicowy z wezwaniem na policję. Przychodze na komende o co chodzi a tam dowiedzialem sie ze ktos doniósł na mnie ze słucham "Czarnej muzyki i odprawiam czarne msze w domu" zaczeli mnie wypytywać czy jem koty i takie tam podobne:P jak sie okazało za donos ten nie pierwszy raz zresztą odpowiedzialna była sąsiadka która mieszka nademną. Maniakalnie słucha radia maryja szczególnie w niedziele z rana powiedziałem jej że jak ja usłysze odrazu dzwonie na policje :P

Dziwią mnie wyniki tej sondy(to chyba żart jak większość tych sond).Nie zyjemy przecież w specjalnie tolerancyjnym kraju, tutaj rządzą awantury,agresja itp. Do mnie nie tyle walą co przychodzą z bluzgami,a czasem z pieścią. Poprosić?-nie umieją.Na policje nie zadzwonią,bo sami zwykle maja cos na sumieniu, do tego zwykle są po spożyciu. Często też puszczaja jeszcze głosniej swoje disco.
Chyba, ze spory procent ,,sondowanych" nie mieszka w Polsce.

dość głośno skarżą się sobie nawzajem przez płot :D że podobno własnego telewizora nie słyszą... plotki i pomówienia :P

Walenie w ściany bolało, kiedy robiliśmy próby u perkusisty ^^ . Generalnie nie jestem osobą lubiącą głośno słuchać muzyki.