- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Czy muzyka to Twój ulubiony szkolny przedmiot?
Od 2008-10-08 do 2008-10-14
tak
22%
nie
78%
Komentarze
Dodaj komentarz »
lekcja
są takie przedmioty w szkołach niższych, na które chodzi się ot tak - bez zobowiązań. Mniej więcej tak to u mnie wyglądało z muzyką, plastyką, zpt, wf i było fajnie. Niestety po latach (po 13 latach)nawet nie mogę sobie przypomnieć żadnej pioswnki, którą śpiewaliśmy. Pamiętam trochę gry na flecie, ale nic to. Do rzeczy:
Wszyscy krytykują te "lekcje muzyki" a tak na prawdę czy ktoś ma jakiś pomysł czego powinno się na nich uczyć? wypowiedzcie się, bo gusty muzyczne w klasie potrafią być różne
Wszyscy krytykują te "lekcje muzyki" a tak na prawdę czy ktoś ma jakiś pomysł czego powinno się na nich uczyć? wypowiedzcie się, bo gusty muzyczne w klasie potrafią być różne
^^
u nas w gimnazjum muzyka to jakaś totalna pomyłka. śpiewamy pieśni średniowieczne, religijne i uczymy sie pieprzonej historii muzyki. nie wiem po jaką cholere bo to sie nam do niczego nie przyda...
no.
no.
re: ^^
A nazwa maszyn rolniczych, części korzeni, albo nazwy miejsc i ich populacja, nazwy kopalni itp tobie się przyda? Tego uczy się na geografiach, biologiach itp. Wiele rzeczy jest nieprzydatnych później. Historia muzyki pozwoliła by ci zrozumieć powstanie i rozwój różnych stylów, strukturę muzyczną i temu podobne. Czy wiesz, że muzyka metalowa ma strukture symfoniczną? Dlatego np. masy nie potrafią tego słuchać bo to jest skomplikowana muzyka.
zależy gdzie
w normalnych szkołach typu podst., gim. itd. muzyka jest rzeczywiście mało interesująca - same podstawy, męczenie klasycznymi kawałkami, kilka nut, śpiewanie cholernie nudnych piosenek i niczego to w większości ludzi nie kształtuje, nie poszerza jego wiedzy praktycznej o muzyce. w szkole muzycznej jest ciężej, ale konkretnie, osobiście przepadam.
kit nie muzyka
W LO nie miałam wcale muzyki a w gimnazjum zaśpiewaliśmy jedną głupią piosenke przez cały rok i nic innego nie zrobliśmy przez cały rok.
nie lubilam muzyki w szkole
bo nasza nauczycielka ciągle sie darła i wzywała dyrektora :D ale uczyłam się u niej śpiewu prywatnie i nie było tak źle. szkoda jej, bo wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. generalnie dziwna była, nikt jej nie lubił, rzucała meblami po klasie... pozdrawiam :)
Jako przedmiot - nie, ale...?
W ósmej klasie było tak, że pani miała dość naszego gadania na wszystkie możliwe tematy, byle jej nie słuchać, a w szczególności naszych nawiązań spoza szkoły do przerabianego zagadnienia muzycznego, że wpadła sobie na pomysł... Każdy z nas miał przynieść na kasecie nagrane tylko dwa, naszym zdaniem 'reprezentacyjne', utwory naszego ulubionego wykonawcy/kapeli, przy czym musieliśmy opowiedzieć o tym parę szczegółowych zdań, począwszy od momentu założenia kapeli/wyjścia wokalisty na scenę, poprzez burzliwą karierę oraz w skrócie powiedzieć, czym ten człowiek/kapela zasłużył sobie na miano "wielkiego", skończywszy na naszej luźnej wypowiedzi na jego temat i o naszych odczuciach podczas słuchania nagrań. I widziałam, że to było dobre :)
nie bardzo
ja z lekcji muzyki pamiętam pieśni patriotyczne i folklorystyczne:D. Potem były instrumenty, wybijanie różnych rytmów na djembe i tak zostałem perkusistą :D Potem był już pan z keybordem z którego puszczał podkład i leciał na akordach, które trzymał po 5 taktów;p
Informacje
Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!
Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
ale cóż - shit happens :P