ojjj... dokładnie - skąd ja to znam ;]

Na koncercie to ja wsród swoich jestem i czuje się całkowicie bezpieczny:D co innego pojsc na gówniana dyskoteke tam to się czujesz jak byś był otocozny samymi wrogami:P Metal taki prawdziwy idąc na koncert idzie tam dla muzyki:) To nie jest wiejska potupaja gdzei wiekszosc idzie po ty by komuś przyłoić sztachetą , poruchać sobie:P czy tez kogos okraść:) Kultura wyższa:)

Ja czuje się w miarę bezpiecznie chociaż raz widziałem parę gejów na koncercie ;)

a Czy gej stanowi zagrozenie? czlowiek jak czlowiek, tylko ma inne poglady, ale upodobania muzyczne moze miectakie same ^^. Nie biezpiecznie jest jak na koncert wpada grupa skin-zadymiarzy, ktorych ataki koncza sie niepowodzeniem i tak ^^.

a propos skinów, pamiętam akcję z metalmanii 2007, kiedy podczas koncertu sepultury jakiś naziol stanął przede mną i zaczął zighajlować i drzeć się coś o białej rasie, wtedy zza mnie wyskoczyło dwóch kudłatych miśków i wzieli go do młyna. :P. Widziałem tylko jak odbijał się między jednym a drugim :D.

Ja dałem tak, ale rzadko, chociaż często widzę agrsywnych pijanych typów - po prostu się ich nie boję raczej :)

koncerty metalowe to imprezy grzeczniejsze od szkolnej dyskoteki. W każdym razie (i wbrew pozorom) kultura jest na zdecydowanie wyższym poziomie.

Ale bardzo rzadziutko, zwykle towarzystwo jest spokojne. Zagłosowałem na "Tak, ale bardzo rzadko" dlatego że czasem trafi się ktoś kto po alkoholu robi się agresywny, ale to rzadkość

Zazwyczaj nawet jak trafi sie ktos agresywny to reszta ludzi na koncercie nie pozwala sobie na ogladanie "scen przemocy" i staraja sie odciagnac agresora od celu :D.

I tak na szczęście jest zazwyczaj :)
Cudowna jest ta nasza społeczność :D
Stay Heavy \m/