- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Czy zdarza się, że nie czujesz się bezpiecznie na koncertach?
Od 2008-07-02 do 2008-07-08
tak, dość często
15%
tak, ale bardzo rzadko
35%
nie
50%
Komentarze
Dodaj komentarz »
Uwaga na ochronę
kapelom (gość, IP: 83.16.33.*), 2008-07-09 10:03:16
| odpowiedz | zgłoś
Z reguły czuje się bezpiecznie, ale to, co mnie ostatnio spotkało na Katowickich juwenaliach na muchowcu to przeszło moje wyobrażenie o bezpieczeństwie ze strony ochrony. Mianowicie zostałem brutalnie potraktowany przez ochronę, czyli po prostu pobili mnie praktycznie za nic. Zazwyczaj na koncertach rockowych jest bezpiecznie nikt nikomu nie przeszkadza i jedynie, czego można się bać na takich koncertach to właśnie ochrona, która to powinna chronić ludzi a nie atakować jak to było w moim przypadku. Podam wam nawet nazwę ochrony "Dragon" żebyście szczególnie na nich uważali i żeby organizatorzy wiedzieli, kogo zatrudniają. Z tego, co się orientuje to nie byłem tam jedyny, który oberwał za nic od ochrony.
.
ja z reguły czuję się bezpiecznie, chociaż czasem obawiam się jak ze sceny skaczą o mój łeb
nie
ja dalem nie bo choc chodze na koncerty zadko to na coma i behemoth jest spokoj..
a kto chodzi na koncerty w stoperacjh ? panienki czy co ?
a kto chodzi na koncerty w stoperacjh ? panienki czy co ?
re: nie
Hehe, masz kompleks, bo sam już pewnie odczuwasz utratę słuchu? Zadziwiające, że ludzie, którzy lubią słuchać muzyki, wygadują takie bzdury.
tak
no ja dałem "tak,ale bardzo rzadko" bo czasem zapominam stoperów i jak sie pcham pod scene, to ryzykuje utratą słuchu na pare tygodni... :(
re: tak
Niestety muszę Cię zasmucić... Każdorazowe piszczenie/gwizdanie w uszach po koncercie oznacza nieodwracalną utratę jakiegoś procenta słuchu... nie na kilka tygodni, a na zawsze. Dlatego apeluję do wszystkich - zabierajcie stopery na koncerty. W Polsce niestety ludzie nie mają wyobraźni i nadal chodzi o to, by było jak najgłośniej. Na zachodzie są olbrzymie kary dla właścicieli klubów, jeśli natężenie dźwięku przekracza dozwoloną ilość decybeli. Mam nadzieję, że w naszym kraju będzie podobnie...
nie
ale raz na koncercie Motorhead w Stodole zdarzyło się, że nie czułam się bezpiecznie. Ścisk był taki, że zostałam uniesiona przez tłum (palcami stóp nie dotykałam ziemi) i zaczęłam tracić oddech. Mój osobisty bohater (teraz mąż) wyrwał mnie stamtąd :) i wyniósł do drugiej sali na piwko, co by się pokrzepić :D Jakoś mnie to nie odstraszyło od koncertów ;)
nichuja ))
Dałem nie. Nieraz bardziej niebezpiecznie się czuje na mojej ulicy niż na koncercie.
a gdzież tam:)
na koncercie jak u mamy:)
koncerty...
kiedy idę ciemnym wieczorem przez Łódź do clubu na koncert to mam oczy do okoła głowy... ale kiedy wreszcie przechodzę przez drzwi to oddycham z ulgą... uff... koncerty to dla mnie jedne z najbezpieczniejszych miejsc... jedyne o co musze się martwić to aby nikt nie oblał mnie piwem:P pozdrawiam
Informacje
Wszystkie pytania i odpowiedzi w naszych błyskawicznych sondach należy traktować jako niezobowiązującą zabawę!
Masz ciekawe pytanie do czytelników rockmetal.pl? Napisz do nas!
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl