Lubię rower, ale nie przypominam sobie abym słuchał muzyki jak jeździłem, przynajmniej ze słuchawek
Zresztą obecnie mało co czegoś słucham... szczególnie nowych albumów/ piosenek. Nie jest dobrze.. jeśli nie z muzą, to ze mną(?) ;)

Na rowerze to można podziwiać krajobrazy a nie słuchać muzyki. Nie wiem jak jest z Tobą ale z muzyką jest świetnie. Wyszło tyle nowych dobrych płyt, że brakuje czasu na rower. Kiedyś poleciłeś mi Slitherum które jakoś mi w 2016 mojej uwadze umknęło teraz ja polecam Tobie do posłuchania w domu najlepsze metalowe płyty początku tego roku: Omnerod pt. The Amensal Rise, Krallice pt.Porous Resonance Abyss, ...and Oceans pt. As in Gardens, So in Tombs, Cattle Decapitation pt. Terrasite, Katatonia Sky Void of Stars, Drott pt. Troll. Pozdrawiam.

Katatonia - Sky.. jak dla mnie nudny album. Drott < oprócz Sabbat > póki co nie znam.. hmm Cattle.. to nie dla mnie, wolę Katle z Islandii:)
...And Oceans, 'As in Gardens, So in Tombs' - sprawdzę, thx.

Katla, duet z Islandii, ci dwaj wikingowie tworzą tak unikalną muzykę, że nie zdziwię się, jak ktoś dostanie od niej depresji. Raz ich kiedyś słyszałem w świetnej audycji radiowej Włącz ten hałas red. Łukasza Dunaja w Radio 357. Tej audycji słucham regularnie podobnie jak Minimax Piotra Kaczkowskiego ale ten ich chyba nie nadawał. Ich muzyka ma bardzo wiele określeń: post metal, atmospheric sludge metal, atmospheric doom, progresywny rock, folk, heavy prog, psychodelic rock. Podobnie jak Ty jestem otwarty na każdą dobrą muzykę. Musisz jeszcze posłuchać nowego Immortal, koniecznie tych Belgów z Omnerod The Amensal Rise i naszego Pandradora pt. Seidr. Miłych wrażeń!

Ok. to też sprawdzę wkrótce.. na Immortal zapewne przyjdzie czas, jak tylko pojawi się.. upał ;)
btw. Drott/ Troll, teraz leci - w domu. choć akurat tej płyty można by i posłuchać np. w lesie.. ale niekoniecznie na rowerze:) pozdrawiam

Nie jeżdżę na rowerze

Tylko ćwicząc na stacjonarnym. Na normalnym chcę dobrze słyszeć innych uczestników ruchu.