Na transmitowanym na żywo - nie. Na takim, który byłby potem wydany na płycie - nie. Ale widzę czasami, że zespół stawia sobie jakąś kamerkę na statywie i filmuje cały występ. Ostatnio: Opowieść - parę utworów wrzuciła już na YT.

Zauważyłem, że niektórzy chętnie kupują płyty z koncertów, na których byli, np. z Pearl Jam w Spodku w 2000 r.

Hm. ja na tych koncertach Pearl Jam w Spodku akurat nie byłem, ale też - w swoim czasie - kupiłem 2 płyty w takiej kartonowej oprawie i słuchało się tego nawet dobrze z tego co pamiętam

Tzn. jeden album dwupłytowy? Bo zagrali wtedy w Spodku dwa koncerty, dzień po dniu, i oba wydali jako dwupłytowe albumy. U części osób, które były na jednym z tych dwóch koncertów, zauważyłem podejście, że kupią tylko album z tego koncertu, na którym były, a z tego drugiego nie.
Gdybym dotarł na koncert na rzecz Romana miesiąc temu (za długo zwlekałem z zakupem biletu, a na drogą drugą pulę się już nie skusiłem), pewnie też bym chętnie kupił DVD z koncertu, na którym byłem, ale to trochę inna sytuacja.

2 albumy, z 4 płytami cd ;)

W dzisiejszych czasach trudno określić co nazwać publikacją. Czy tylko nośniki fizyczne? Bo są przecież np udostępnienia całych koncertów na stronach internetowych za jakimś tam paymentem ustalonym. Ja byłem na RHCP w Chorzowie, co później skrót koncertu wyemitował tvn. Nie wiem czy to podchodzi pod "tak", ale zaznaczyłem taki właśnie answer na to pytanie. Nie liczę domorosłych youtubowych filmowców, którzy potrafili nagrać gównianym wtedy sprzętem (choć czasem dobrym) prawie całe lub całe koncerty. Jak wiadomo Woodstock, przepraszam, Poland Rock jest rejestrowany, ale tam nie bywam bo to już się zrobiła polityczna impreza.

Tak np. Metalmanie w Spodku.. później oglądałem niektóre zespoły, jeszcze raz w domu, na DVD ;)

No tak Metalmanie, kto tam nie był. Łza się w oku kręci :) Pewnie wielu z nas jest też na tych dvd z BA. Ja jeszcze ,,wystąpiłem" w koncertowym teledysku CETI.