Witam.
hm. mimo wszystko - przełomowe albumy to chyba nie sa i przebojów, takich dla większej grupy odbiorców - także nie ma ale może się mylę, bo nie znam wszystkiego. ;p
Primordial i TGW? nie ma to jak promowanie własnej recenzji ;) niemniej zespół i album jest świetny, a że w sumie niewielu 'metalowców' tego słucha i w ogóle chyba kojarzy kapelę.. no cóż.
Satyricon - owszem i dla mnie - dobra płyta. poza tym Mgła np. 'With Hearts Toward None' ew Furia i 'MPJ'
Isis? przede wszystkim 'Oceanic' i utwór 'Carry' którego w swoim czasie słuchałem wiele razy i nadal lubię to.
poza tym, Solstafir aż do 2014 r. i płytki 'Otta' b. dobrej- jak dla mnie oraz choćby Agalloch może tylko z wyjatkiem ostatniej. Moonsorrow? nie wiem, dawno nie słuchałem hmm co do odgrzewanych kotletów, niech będzie np. Paradise Lost i.. Plaga. heh
Ok. w każdym razie jakbym chciał wymienić 20 ulubionych płyt w ostatnich 5 latach, to już bym miał większy problem.. tylko czy to oznacza że metal is dead? myślę że nie...

Przełomowe płyty też są na liście, Mashuggah wprowadza djent, Ulcerate sludge/death. Nowością jest tzw. gruz, czyli jeszcze ciężej i gęściej niż Incantation, czy Autopsy.
Blood Incantation też można określić jako nowe spojrzenie na klasyczny death z początków Morbid Angel w połączeniu z progrockiem kosmicznym.

Jak piszesz, Woods of ypres można dołożyć do listy, również Paradise Lost z The Plague Within, powrotne płyty In the woods.., Alice in Chains, plyty Dread Sovereign i jeszcze coś się znajdzie dobrego.

Tylko ludzie wolą jak Metallica gra Dżem, albo słuchać setny raz ten sam bit w hip hopie, na to nie ma już rady, przecież muzyka metalowa nie ma już takiej promocji, jak miała w latach 90 w radio i telewizji, zostaje bandcamp, facebook, youtube plus streamingi.

edit. zapomniałem o Woods Of Ypres - "Woods 5: Grey Skies & Electric Light" - świetny album

Tak, tutaj już typy bardzo zbliżone do moich i też wskazałbym zdecydowaną większość wymienionych przez Ciebie płyt (może przy kilku kapelach, jak np. Immolation czy Asphyx, byłyby to inne albumy, ale to szczegół). Nie znam jedynie Vektor, sprawdzę.

A przecież wymieniać można niemal w nieskończoność. Już w tym tysiącleciu naprawdę świetne płyty zdążyły wydać kapele, które z różnych względów już nie istnieją albo nie wydają nowych płyt, np."
Type O Negative "Life is Killing Me",
Emperor "Prometheus...",
Entombed "Morning Star", "Inferno",
Nevermore "Enemies of Reality", "This Godless Endeavor",
Bolt Thrower "Those Once Loyal",
Gorefest "Rise to Ruin".

Bardzo dobre płyty wydawali inni weterani, np.:
Paradise Lost - w zasadzie prawie wszystko, ja najbardziej lubię "Faith Divide Us, Death Unite Us",
My Dying Bride "Songs of Darkness, Words of Light",
Napalm Death - znowu prawie wszystko, np. "Utilitarian",
Incantation - też w zasadzie wszystko (chociaż brzmienia ostatniej płyty im nie daruję),
Cannibal Corpse "Kill" czy "Violence Unimagined",
Grave "Endless Procession of Souls" itd.

Do tego dochodzi mnóstwo płyt kapel, które dopiero zaczynały w końcówce ubiegłego wieku i najlepsze rzeczy wydawały już po 2000 r. albo są nawet młodsze. Jest tego cała masa.
W moim ulubionym death metalu Wolrad wymienił większość najlepszych strzałów, ale jeszcze dodam np.:
Hate Eternal "Upon Desolate Sands",
Tribulation "The Formulas of Death",
Phrenelith "Desolate Endscape",
Lvcifyre "Svn Eater", świeżutkie "The Broken Seal",
Black Curse "Endless Wound",
Grave Miasma - wszystko,
Altarage "Nihl",
Adversarial "Death, Endless Nothing and the Black Knife of Nihilism",
Memoriam "Requiem for Mankind", "To the End",
Necrot "Mortal",
Vastum "Hole Below",
Obliteration "Nekropsalms", "Cenotaph Obscure",
Tomb Mold - wszystko
itd., jest tego cała masa.

Świetne płyty wychodziły i wychodzą na scenie doom/stoner/sludge, np.:
YOB - wszystko, zwłaszcza "The Great Cessation" i "Our Raw Heart",
Pallbearer - wszystko, zwłaszcza "Foundations of Burden",
Elephant Tree "Habits",
Dopethrone "Transcanadian Anger",
Dopelord "Black Arts...", "Children of the Haze",
With The Dead - obie płyty,
Spiritual Beggars "Demons",
Elder "Reflections of a Floating World",
czy płyty Windhand, Cough, Monolord, Spaceslug i wielu, wielu innych.

Black metalu słucham coraz mniej, ale nie mogę pominąć sceny francuskiej (np. Deathspell Omega, Aosoth, Blut aus Nord), kolumbijskiego Inquisition czy ze stylistycznych okolic np. Destroyer 666 albo Triptykon.
Świetne płyty potrafiły wydawać zespoły trochę bardziej popularne, np. Mastodon (zwłaszcza "Crack the Skye"), Gojira ("From Mars to Sirius", "The Way of all Flesh") czy też grające metal bardziej tradycyjny, np. Grand Magus ("Wolf's Return" czy ostatni "Wolf God").

I można tak jeszcze długo wymieniać. Zupełnie nie rozumiem osób, które przez te 20 lat nie znalazły dla siebie ciekawej nowej muzyki. Ja mam notorycznie inny problem - brak czasu, żeby tego wszystkiego porządnie posłuchać (bo wraca się przecież też do klasyków). I jestem pewien, że zupełnie ominęło mnie wiele fantastycznych albumów wydanych w tym okresie.
A nawiązując jeszcze do tego, co pisze Thrash Lover - wiązanie oceny, czy na scenie wychodzi coś wartościowego, z tym, że nic nie jest puszczane w tv, jest w dzisiejszych czasach kompletnie z kosmosu. W ten sposób patrząc wyszłoby, że jakakolwiek muzyka poza głównymi nurtami (pop, hip hop, rnb, elektronika czy lekki, komercyjny rock) jest martwa, a to oczywista nieprawda. Wystarczy popytać np. fanów jazzu, którzy w telewizji też raczej swojej muzy nie posłuchają.

bandrew78 - co do tego puszczania ciężkiej muzyki w tv - mi chodzi o coś innego. Przecież kiedyś, w latach 70-tych czy 80-tych metal też nie latał w TV. Metallica swój pierwszy teledysk nagrała bodaj w 1988 roku, a Slayer chyba dopiero w 1990. A jednak udało im się zdobyć popularność, bo ich muzyka się ludziom podobała. Natomiast ta muzyka, którą wy tu podajecie, obawiam się, że nikogo nie porywa. Przykładowo, podawany wyżej przez kogoś wyżej Vektor - Black Future (Official Audio) ma na YouTube zaledwie 97 000 przesłuchań w ciągu 8 lat! Niestety, ale to jest tyle co kot napłakał.
Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wasze rekomendacje.

Tak wiem, zapytano nas na rockmetal.pl czy słuchamy list przebojów i wiem, że nikt kto słucha metalu nie słucha list przebojów, przynajmniej ja dzisiaj bo kiedyś musiałem się tymi listami posiłkować bo niczego nie było. Mam na myśli zdobywanie informacji o muzyce bo do niczego innego audycje muzyczne typu lista przebojów mnie nie służyły. Jeśli chodzi o disco polo to nie to coś zepchnęło dobry polski pop do podziemia tylko decydenci w publicznej tv. No i najważniejsza rzecz to ta moja osobista lista 20 najlepszych, moim zdaniem, płyt metalowych ostatnich 20 lat. No drą tam się wokaliści niemiłosiernie ale z jaką to robią Sztuką. No przecież dobry metal na tym polega a jak się nie drą to już nie metal. Chociaż pewnie przykłady by się znalazły.

Nie, chyba że na YT ;p

Antyradio Turbo Top dużo ciekawej i świeżej muzyki godzina 20

Ciekawsze kawałki lecą na liście Fast Forward Charts w internetowym Radio Aktywnym. Nowe notowanie w każdą niedzielę o 18:00. Polecam.

No słucham tego poleconego notowania Fast Forward Charts w Radiu Aktywnym no i twierdzę, że takie utwory przy dobrym zbiegu czasu mogłyby się nawet trafić u red. Marka Niedźwieckiego ale to oczywiście nie żaden zarzut. Nie wiem jeszcze czy oni tam coś proponują czy to wolna lista, taka alternatywna ale muzyka ciekawa. W tej chwili leci np. nowy Clan of Xymox.