zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

relacja: Type O Negative, Desdemona i Ciryam, Warszawa "Stodoła" 14.06.2007

18.06.2007  autor: RJF
wystąpili: Type O Negative; Desdemona; Ciryam
miejsce, data: Warszawa, Stodoła, 14.06.2007

Warszawski koncert Type O Negative będący częścią trasy promującej płytę "Dead Again" przyciągnął do "Stodoły" zróżnicowane audytorium. Byli zarówno młodzi sympatycy zespołu, jak również starsi fani. Nie powinno to jednak nikogo dziwić, bo koncert pokazał, jak bogata jest twórczość grupy. Trzeba mocno uderzyć? Jest "Kill All the White People" i zaśpiewany przez grającego na klawiszach Josha Silvera "Xero Tolerance". Chcemy czegoś nastrojowego? Jest cudowne "Love You to Death". Potrzebujemy piosenek, które mogłyby zostać odśpiewane chóralnie przez publiczność? Nie może zabraknąć "Christian Woman" i "Black No.1". To może jeszcze coś humorystycznego na dokładkę? Proszę: "Magical Mystery Tour" na otwarcie i "Hey Pete" (czyli wariacja na temat "Hey Joe") poprzedzony wiązanką motywów, wśród których znalazły się między innymi "Aqualung" Jethro Tull, "Iron Man" Black Sabbath i "It's Not Unusual" Toma Jonesa sprawdzają się znakomicie. Type O Negative nie od dzisiaj potrafią sprawnie łączyć skrajności i doprawiać je humorem. Ale żeby podczas ich koncertów były chwile kiedy publiczność stoi zasłuchana? A jednak! Znakomite wykonanie "These Three Things" na cały kwadrans oczarowało dwa tysiące osób, które chłonęły w skupieniu każdy dźwięk płynący ze sceny.

Sam zespół prezentował się dość... zwyczajnie. Nie było szpitalnych koszul, ani gitar zawieszonych na łańcuchach, które mogliśmy podziwiać w "Stodole" cztery lata temu. Tym razem Peter Steele wyszedł na scenę w czarnej podkoszulce i takowych jeansach, a bas miał zawieszony na zwykłym pasku. Chwilami wyglądał na zmęczonego, jakby wyłączonego, jednak sprawnie wywiązywał się z roli frontmana. Jego przeciwieństwem był Josh Silver - żywy, ruchliwy, co dało się zauważyć głównie podczas wspomnianego "Xero Tolerance", gdzie szalał z mikrofonem po całej scenie. Uwagę przyciągał jego wygląd: rozwiane włosy i długa, przyprószona siwizną, broda sprawiały, że przypominał samego Rasputina. Nic dziwnego, bo w końcu to właśnie Rasputin znajduje się na okładce nowego albumu Type O Negative. Josh zwrócił na siebie uwagę również w inny sposób, gdy pod koniec koncertu zdjął spodnie pokazując, zakryte na ogół, części ciała. Te wybryki nie ukrywają jednak faktu, że Type O Negative dojrzeli. Ich muzyka nabrała teraz nowej głębi. To cieszy. Cieszy też, że najwyraźniej dojrzała także publiczność. Tym razem obyło się bez dantejskich scen, które towarzyszyły poprzedniemu koncertowi grupy w "Stodole".

PS: O supportach można powiedzieć tylko tyle, że zagrały. Resztę lepiej przemilczeć.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Zobacz inną relację

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?