- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: The Ukrainians, Warszawa "Centralny Dom Qltury" 2.03.2003
miejsce, data: Warszawa, Centralny Dom Qltury, 2.03.2003
2 marca w warszawskim CDQ zakończyła się krótka trasa koncertowa punk- folkowej formacji The Ukrainians promującą najnowszą płytę kapeli "Respublika". Tłumik pod budynkiemna ponad godzinę przed koncertem sugerował, że frekwencja dopisze. Tak było istotnie - międzynarodowa publika od samego początku koncertu otrzymała dawkę konkretnego czadu, Ukrainiansi zaczęli grać od jednego z największych hiciorów, "Czerez riczku, czerez haj", i pierwsze dwadzieścia minut koncertu upłynęło pod znakiem muzy z najnowszej płyty, na której zespół powrócił do swych muzycznych korzeni. Z czasem muzyka stała się bardziej folkowa, głównie za sprawą materiału z płyt "Worony" i "Kultura", było kilka ukraińsko przerobionych klimatów z The Smits i Sex Pistols, oraz przede wszystkim dużo "czadfolka" opartego na tradycyjnych pieśniach ukraińskich - w tym między innymi "Tyż mene pidmanuła", "Horiła sosna", "Nalewajmo bratia", "Oj na hori" - a pod koniec korowodowe pogo utworzyło się przy "Arkana" - zupełnie jak na styczniowej Małance. Bisy śpiewane z publiką zakończyły się balladą rodem z Huculszczyzny, "Oj ty riczi, Czeremoszi, bystra twoja woda...". W sumie załoga Petera Solovki (on sam był... nieobecny na trasie w Polsce ze względu na złamaną rękę) zapodali prawie dwie godzinki zacnego, folkowego czadu. W Krakowie i Wrocławiu było podobnie. To świadczy, że The Ukrainians powrócili do dawnej świetności.