- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Skiltron, Time of Tales, Wrocław, Kraków 20-21.07.2015
miejsce, data: Wrocław, Od Zmierzchu do Świtu, 20.07.2015
miejsce, data: Kraków, Rotunda, 21.07.2015
W tym roku Skiltron chce podbić serca europejskich miłośników folk metalu, dlatego zaplanował na naszym kontynencie aż 20 koncertów. Dwa z nich zagrał w Polsce. 20 lipca wystąpił we Wrocławiu, dzień później w Krakowie.
Skiltron, Wrocław 20.07.2015, fot. Monika Świetlińska
Argentyńska kapela zawitała do Polski po raz pierwszy. Choć zespół istnieje przeszło 11 lat, dopiero teraz zdecydował się powalczyć o nowe grono fanów w Europie. Z perspektywy tych dwóch koncertów wydaje mi się, że plan wypalił, choć nie będę ukrywać, że czułam się zawiedziona frekwencją. Jednak ci, którzy wspierali Skiltronów pod sceną, pokazali klasę i udowodnili, że warto było zagrać koncert dla tej garstki.
Skiltron, Wrocław 20.07.2015, fot. Monika Świetlińska
Skiltron - zespół z Ameryki Południowej - przyjechał do nas w składzie: Emilio Souto (gitara i wokal), Ignacio Lopez (bas), Matias Pena (perkusja), Pereg Ar Bagol (dudy) i Martin McManus (wokal). Tak po prawdzie, dwaj ostatni pochodzą z Europy i dołączyli do składu całkiem niedawno i być może właśnie to dało impuls, by powalczyć o folkmetalową scenę starego kontynentu. Do Polski przyjechali dzięki Agencji Heart Of Rock i zagrali u nas w poniedziałek i wtorek - dni nie najlepsze na organizację koncertu, ale, z tego co mi wiadomo, inne terminy nie wchodziły w grę. Trochę szkoda, że nie był to koniec tygodnia - być może większe grono sympatyków takiego grania zdecydowałoby się przybyć do wrocławskiego "Od Zmierzchu do Świtu" albo do krakowskiej "Rotundy". A było czego posłuchać, i mówię tu nie tylko o samym headlinerze, ale też o supportach. W obu miastach Argentyńczykom towarzyszył mielecki Time of Tales.
Skiltron, Wrocław 20.07.2015, fot. Monika Świetlińska
We Wrocławiu wieczór otworzyły zespoły Lifephobia i InDespair. Choć stylistyka inna niż gwiazdy, to znaleźli się chętni, by posłuchać i zobaczyć tutejsze kapele. Około godziny 22 na scenie pojawił się Time of Tales. Muzyka grupy była zdecydowanie bliższa Skiltronom, może właśnie dlatego ściągnęła pod scenę nieśmiałków, którzy dotychczas z dala od sceny obserwowali muzyczny spektakl. Mielczanie zagrali w nieco okrojonym składzie: Pastor (gitara prowadząca, wokal), Frunek (gitara rytmiczna), Peter (flety) i Piotr (perkusja). Ostatnio pożegnali się z basistą, ale dali radę. Zagrali utwory z EP-ki "Enter the Gates" i planowanej na grudzień płyty pełnometrażowej, w tym: "The Feast", "Hail", "I Will Dance On Your Grave Tonight", "Disco Fog" czy "Deep In The Woods". Między innymi coverem "Vodka" zdobyli sobie sympatię publiki, która za koncert podziękowała im brawami.
Skiltron, Wrocław 20.07.2015, fot. Monika Świetlińska
I zapowiadamy Skiltron. Zaczął grać około godziny 22. Nie czekał z wielkim boom na scenie, od początku zarażał energią, a charyzmatyczny wokalista dawał z siebie wszystko, by przynajmniej z większością publiki nawiązać bezpośredni kontakt. Wzrokiem łowił fanów, wskazując na nich palcem ze sceny. Zaskoczenie było niemałe. Pereg dał pokaz gry na dudach i flecie, a gościnnie występujący we Wrocławiu John Clark Patterson ze Szkocji, grający na co dzień na basie w kapeli Achren, łapał się każdego strunowego instrumentu znajdującego się w zasięgu jego rąk. Podczas dwugodzinnego koncertu usłyszeliśmy 14 kawałków, przede wszystkim najnowsze utwory, w tym te z albumu "Into the Battleground". Nie zabrakło też coveru AC/DC "It's a Long Way to the Top". Koncert skończył się z wybiciem północy.
Skiltron, Wrocław 20.07.2015, fot. Monika Świetlińska
W Krakowie, następnego dnia, muzycy zza oceanu wystąpili w ramach drugiej edycji "Ancestor Fest" - zorganizowanej przez Agencję Heart Of Rock imprezy nastawionej na promocję muzyki folkmetalowej. Frekwencja była tu zdecydowanie wyższa niż we Wrocławiu, temperatura powietrza również. Podczas występów pierwszych dwóch supportów pod małą sceną było względnie, ale kiedy publiczność oszalała podczas koncertu Time Of Tales, pot z czoła lał się z każdego litrami. Chłopaki dali z siebie wszystko, co przełożyło się później na sprzedaż EP-ek i autografów. Zresztą był to jedyny zespół, który towarzyszył Skiltronom i we Wrocławiu, i w Krakowie. Nie zapominajmy jednak o pozostałych kapelach: Black Velvet Band z Lublina, Othalan ze Śląska i Baksztag z Krakowa.
Festiwal otworzył piracki Baksztag. Othalan intrygował ilością wykorzystywanych instrumentów oraz mieszanką folk metalu, rapu i metalu symfonicznego. Na Time Of Tales publika oszalała, rozkręcając pogo, ściany śmierci i wskakując na scenę. Black Velvet Band jeszcze bardziej rozgrzał fanów folk metalu przed Skiltronem. Tu - oprócz setlisty takiej, jak we Wrocławiu - muzycy z Ameryki Południowej zagrali wspólnie z Baksztagiem cover Running Wild "Tortuga Bay". Cała impreza zakończyła się późną nocą.
Materiały dotyczące zespołów
- Skiltron
- Time of Tales
- Lifephobia
- InDespair
- Skiltron
- Time of Tales
- Baksztag
- Othalan
- Black Velvet Band