zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 23 listopada 2024

relacja: SBB, Warszawa "Stodoła" 30.03.2012

2.04.2012  autor: Meloman
wystąpili: SBB
miejsce, data: Warszawa, Stodoła, 30.03.2012

Sporo czasu upłynęło, kiedy po raz ostatni widziałem SBB na żywo. Dokładnie sześć lat i cztery dni. Wtedy prezentowali w różnych miastach północno-wschodniej Polski (m.in. Morąg, Olsztyn, Ostróda) album "New Century". Na perkusji grał wtenczas Paul Wertico - uprzednio w ekipie Pata Metheny. Od tej chwili grupa nagrała aż cztery studyjne płyty. Ostatnia, zatytułowana "SBB", miała swoją premierę 19 marca 2012 roku. Właśnie obecna trasa, podczas której muzycy trafili do warszawskiej "Stodoły", promuje ich nowe wydawnictwo. W jego realizacji brali udział tylko dwaj artyści od początku związani z SBB, czyli szef projektu Józef Skrzek i Apostolis Anthimos. Jest to muzyka instrumentalna, ubarwiona jedynie w kilku utworach wokalizami. Na koncertach rolę perkusisty miał pełnić Ireneusz Głyk, związany z polską sceną jazzu i rocka. Jest on również uznanym wibrafonistą.

SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman
SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman

Do klubu zaczęto wpuszczać zgodnie z harmonogramem, czyli od godziny 19:00, i prawie od razu można było wejść na salę. A na niej ustawione dwa szeregi krzeseł po 11 rzędów z dwunastoma siedzeniami każdy. Pomiędzy nimi wolna przestrzeń dla posiadaczy biletów na miejsca stojące. Impreza ruszyła punktualnie aż miło, pierwsze dźwięki zabrzmiały o godzinie dwudziestej. Najpierw siedem numerów z najnowszej płyty. Spokojne, nastrojowe i klimatyczne. Podczas pierwszych trzech nagrań można było fotografować przy scenie. Wśród widzów głównie ludzie w wieku dojrzałym, co nie znaczy, że zabrakło młodzieży. W pierwszym kawałku, "Ameryka", mieliśmy wokalizę oraz partie gitary. Był to jedyny numer zaanonsowany przez lidera, z tym że nastąpiło to już po jego odegraniu. Później Lakis odłożył wiosło, usiadł przy klawiszach i popłynęły dalsze nowe kompozycje. W szóstej z kolei Apostolis sięgnął ponownie po gitarę, natomiast w kolejnej, zatytułowanej "Zwątpienie Lakisa", usłyszeliśmy grę Józefa na moogu, a Irek nie używał bębnów, tylko delikatnie uderzał pałeczkami po talerzach.

SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman
SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman

Dalej zabrzmiało rockowe "Red Joe" z "Blue Trance", po czym Skrzek chwycił za gitarę basową i zaprezentowali nam świetną długą wersję "Odlotu" z debiutanckiego albumu (zarejestrowanego zresztą właśnie tutaj w "Stodole" w 1974 roku). W pewnym momencie lider przesunął gałki swojego wzmacniacza mocno w prawo i zachrypiały przesterowane dźwięki basu. Za ten utwór artyści otrzymali długą owację. Kolejny punkt widowiska stanowiło "Memento z Banalnym Tryptykiem", a konkretnie jego dziewięciominutowa część. Lakis swoją słynną solówkę gitarową gra tutaj trochę inaczej niż w studyjnej wersji. Po "Freedom With Us" widownia nagrodziła wykonawców ponownie burzliwymi oklaskami. Następnie trio przedstawiło dwie piosenkowe ballady, pochodzące z płyt wydanych już w XXI wieku, czyli "Pieśń stojącego w bramie" z wydawnictwa "Nastroje" oraz śliczną "Camelele" z "Iron Curtain".

SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman
SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman

Zbliżał się moment kulminacyjny występu. Bo oto najpierw Józef intonuje kilkuminutowe solo na syntezatorach w temacie "(Żywiec) Mountain Melody", natomiast Apostolis schodzi ze sceny. Dalej Irek Głyk popisuje się solówką na perkusji i następuje wymiana załogi na deskach, gdyż z kolei lider znika w ciemnościach, a do przygotowanego drugiego zestawu perkusyjnego zasiada Lakis. Rozpoczyna się długi, transowy perkusyjny duet, do którego dołącza w końcu Skrzek na klawiszach, i już we trójkę prezentują finałowy motyw "Walking Around The Stormy By", po zakończeniu którego wszyscy znikają za kulisami. Mieliśmy tego wieczoru dwa bisy. Pierwszy zwyczajowy w postaci bluesa "Za darmo nie ma nic", a drugi, "Rainbow Man", wyklaskany długą owacją na stojąco. Koncert trwał około 130 minut.

SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman
SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman

To było moje czwarte spotkanie z ekipą SBB. Po zakończeniu występu jeszcze czekałem prawie do godziny dwudziestej trzeciej, bo liczyłem, że artyści wyjdą i uzyskam autograf na nowo zakupionym kompakcie. Tym razem jednak widocznie nie doszło do spotkania z fanami. A może powinienem jeszcze dłużej poczekać? Trudno, trzeba wracać, a przede mną około trzech godzin nocnego zmagania się ze zmęczeniem i sennością przy kierownicy samochodu.

SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman
SBB, Warszawa 30.03.2012, fot. Meloman

Komentarze
Dodaj komentarz »
Relacje
Mikele (gość, IP: 81.18.212.*), 2012-04-04 08:04:08 | odpowiedz | zgłoś
Pisze Pan takie relacje, jakie sam chciałbym pisać i czytać
re: Relacje
Meloman (gość, IP: 80.50.143.*), 2012-04-04 15:51:22 | odpowiedz | zgłoś
Cześć Mikele! Dziękuję za uznanie i dobre słowa. Tobie życzę wytrwałości w pisaniu tekstów. Serdecznie pozdrawiam.

Materiały dotyczące zespołu

- SBB

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?