- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Sarakina, Warszawa "Kopalnia" 25.02.2003
miejsce, data: Warszawa, Kopalnia, 25.02.2003
25 lutego w warszawskiej "Kopalni" gościła białostocka formacja Sarakina. Kapela dawno już nie grała koncertu w stolicy - tym razem przyjechali w nieco zmienionym składzie, z nowym, ale niezłym basistą Karolem Sypytkowskim, który przez znaczną część koncertu grał z metalowym wykopem. Koncert rozpoczął się tradycyjnymi melodiami macedońskimi - w tym także wokalnym "Dilmano Dilbero", wykrzyczanym na trzy głosy i z thrashową rytmiką ;)). Potem do głosu doszła nuta bułgarska, morawska i nawet szkocka, co w przypadku Sarakiny było czymś nowym i zaskakującym. Lider formacji, Jacek Grekow, oprócz mistrzowskiej gry na akordeonie guzikowym, grał także na gajdach (rodzaj dudów) i kavalu (rodzaj archaicznego fletu rodem z Karpat), a klarnecista Janek Mlejnek oprócz pięknej gry na klarnecie sporo grał także na bałkańskiej mandolinie.
Drugi set był zupełnie inny - tu muzyka była tłem (sporo uderzeniowej nuty zapodanej na gajdach), a pod sceną publiczność zachęcona przez zespół utworzyła taneczny korowód - z czasem dołączyła się spora liczba ludzi, tak, że prawie nikt nie stał w miejscu i "Kopalnia" długo jeszcze pulsowała tańcami bałkańskimi, aż do nocy czarnej...
Materiały dotyczące zespołu
- Sarakina