zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

relacja: Ratos De Porao, Warszawa "Nemo" 2.11.2004

27.12.2004  autor: m00n
wystąpili: Ratos De Porao; Apatia; 100 Inch Shadow; Antidotum; Shackled Down; X's Always Win
miejsce, data: Warszawa, Nemo, 2.11.2004

Pochodzący z brazylijskiego Sao Pao Ratos De Porao jest niewątpliwie jedną z żywych legend nurtu zwanego crossover. Zespół istnieje od roku 1982, od 1983 nagrywa płyty, których ma na swoim koncie ponad dwanaście. Wreszcie 2 listopada ziomkowie Sepultury po raz pierwszy dotarli do stolicy kraju nad Wisłą. Wtorkowego wieczoru w "Nemo" przed Brazylijczykami zagrało kilka formacji, jednak gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem jedynie końcowe minuty nieco nudnawego występu weteranów rodzimego hardcore'a, czyli grupy Apatia.

Gdy na deskach klubu zaczęli krzątać się muzycy Ratos De Porao, znaczna część zgromadzonych żwawo zaludniła przestrzeń w okolicach sceny - nie było wątpliwości, kto dzisiaj jest gwiazdą wieczoru. A ta, co było do przewidzenia, nie zawiodła. Wraz z pierwszym jęknięciem gitar z głośników buchnęła wysokooktanowa dawka grindującego hardcore'a okraszonego niemalże rock'n'rollowymi solówkami. Latynoska żywiołowość i piorunujący łomot w niezłej oprawie brzmieniowej momentalnie przemówiły do publiki, która zgotowała gorące przyjęcie brazylijskiemu kwartetowi. Trzeba przyznać, że lata latami, ale weterani z Ratos De Porao młócili niestrudzenie niczym nastolatkowie. Ich krótkie utwory, których nie sposób zliczyć ani tym samym wymienić (no może poza znanym wszem i wobec "Crucificados Pelo Sistema"), przelatywały przez "Nemo" z prędkością pociągu ekspresowego tratując niczym stado pędzących słoni. Kilkadziesiąt minut występu Brazylijczyków minęło błyskawicznie, a po ich upływie zespół z przykrością poinformował o chorobie basisty i wcześniejszym zakończeniu koncertu. Na szczęście muzycy Ratos De Porao nie oparli się skandowaniu publiczności i po chwili zdecydowali się jeszcze wrócić na szybki (dosłownie i w przenośni) bis.

Jako że obawiam się, iż kolejnej wizyty Brazylijczyków możemy już się nie doczekać, więc ten, kto w listopadowy wtorek nie był w klubie "Nemo", może sobie pluć w brodę. Był to bowiem naprawdę świetny koncert.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?