- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Morbid Angel, Azarath, Stillborn, Katowice "Mega Club" 23.11.2014
miejsce, data: Katowice, Mega Club, 23.11.2014
Trasa Morbid Angel objęła trzy koncerty w Polsce. Była to wizyta jubileuszowa (minęło 25 lat od premiery debiutu "Altars Of Madness") i sentymentalna - MA w pierwszej części prezentował w całości album "Covenant", "czarny album" gatunku zwanego death metalem, a w drugiej po jednym utworze ze wszystkich pozostałych płyt (nie lada niespodzianki stanowił materiał z mocno zakurzonych tytułów: "Formulas Fatal To The Flesh", "Gateways to Annihilation" i "Heretic").
Morbid Angel, Katowice 23.11.2014, fot. Verghityax
Wyjazd z Wrocławia do Katowic tym razem zorganizowaliśmy w kooperacji "Chamskiego busa" z lokalem "Ciemna strona miasta", czyli impreza rozpoczęła się na długo przed koncertem i przetoczyła się przez wszystkie stacje benzynowe przy autostradzie A4. Do "Mega Clubu" weszliśmy, kiedy publiczność pacyfikował Stillborn. Frekwencja dopisała, klub wypełniony był do ostatniego stojącego miejsca. W końcu za dwie godziny na scenie legenda, a wcześniej zacne supporty. Z czego Azarath rozgrzał niemiłosiernie do czerwoności ogniem piekielnym. I wiecie co? Reyash rządzi. Chłop gra w Azarath, Christ Agony, jeździ po świecie z Incantation, a tydzień temu oglądałem go w Witchmasterze na wspólnej trasie z Furią. Bardzo ciekawie to wygląda z perspektywy czasu, kiedy dawno temu w internecie wieszano na nim psy i inne zdechłe zwierzęta za angaż w Vader. Zawiść ludzka nie zna granic.
Morbid Angel, Katowice 23.11.2014, fot. Verghityax
Rano wyciągnąłem z szafy koszulkę "Abominations Of Desolation", na froncie której trzech trolli strzela sobie trójkąta z pewnie jakąś ladacznicą babilońską. T-shirt ponad dekadę temu wywoływał jeszcze powszechne zgorszenie i niedowierzanie, tak jak sama muzyka Morbid Angel, która kiedyś uchodziła za najbardziej ekstremalną na świecie. I o ile może jeszcze tylko Deicide był groźniejszy, bo "kaleczył ciało", o tyle "uszkodzenie umysłu" po zetknięciu wtedy z muzyką Morbidów było już nieodwracalne. Na ten zespół po prostu chorowało się psychicznie. A dzisiaj? Dzisiaj to jest kanon i klasyka rock'n'rolla.
Morbid Angel, Katowice 23.11.2014, fot. Verghityax
Wbiliśmy pod scenę, jak małolaty w brudnych adidasach za kostkę, żeby być jak najbliższej naszych mistrzów sprzed lat, którzy nadal są potęgą, chociaż ze starego składu pozostało ich tylko dwóch. Stałem tak blisko, że mogłem się przyjrzeć każdemu, ostatniemu włosowi Myhrena, każdej dziarze robionego na Lemmy'ego Vincenta i bliznom na rękach Azagthotha, który cały koncert dziwnie poruszał ustami. Pewnie komunikował się z czymś z zaświatów. Tim Yeung to osobna historia. Człowiek-maszyna, totalny popis możliwości, żonglerka pałeczkami w każdej chwili bębnienia tych nieludzkich dźwięków.
Morbid Angel, Katowice 23.11.2014, fot. Verghityax
Scena to był dosłowny ołtarz szaleństwa. Odegranie "Covenant" okazało się centralnym strzałem. Po chóralnie odśpiewanym "God Of Emptiness" koncert przeszedł w kolejną fazę "Where The Slime Live", powróciły klimaty przebojowej "Domination". Po secie z utworów z trzech płyt, nagranych w składzie z Tuckerem, pojawił się "Existo Vulgore" - z ostatniej i co będę przypominać do ostatniej wylanej przy barierce kropli potu - mega udanej płyty "Illud Divinum Insanus".
Morbid Angel, Katowice 23.11.2014, fot. Verghityax
Bisów nie było, bo okazały się zbędne. Nie ma sensu po "Immortal Rites" i "Fall From Grace" grać już nic. Death metal sięgnął absolutu. Stay Morbid!
Gdzie mogę tego chamskiego busa znaleźć? Słyszałam już kiedyś o nim ale nie wiem gdzie szukać.
Materiały dotyczące zespołów
- Morbid Angel
- Azarath
- Stillborn