- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: "Masters of Rock 2009", Czechy, Vizovice 9-12.07.2009
miejsce, data: Vizovice, 9.07.2009
miejsce, data: Vizovice, 10.07.2009
miejsce, data: Vizovice, 11.07.2009
miejsce, data: Vizovice, 12.07.2009
Czy ktoś wie, jak wygląda rockowo-metalowy raj? Jak nie, to w przyszłym roku niech zwija manatki i pędzi na festiwal "Masters of Rock" w czeskich Vizovicach.
Piszący te słowa zawitał tam w tym roku pierwszy raz i żałuje, że nie był na poprzednich edycjach. W kwestii organizacji tak wielkiego przedsięwzięcia, dużo się musimy jeszcze od Czechów nauczyć. Jasne, że nie czas i miejsce tutaj na narzekanie, bo imprez festiwalowych u nas coraz więcej i trzeba się cieszyć z tego co się ma... Ale patrząc na to z innej strony - cenowej, logistycznej i ogólnie - to brakuje nam sporo. Festiwal trwał 4 dni - po prostu maraton dla ciała (kto przy zdrowych zmysłach i wątrobie jest w stanie przez te 4 dni wychylić w sumie ok. 40-50 piw, rumów, becherówek i innych "jelinków"...) i przede wszystkim dla ucha!
Dzień pierwszy - 9 lipca 2009, czwartek
Znakomity występ niemieckich "25-latków" z Rage. Zagrali wspaniały, jubileuszowy koncert. Przekrój przez całą karierę. Łezka się w oku nieraz zakręciła przy słuchaniu "Don't Fear the Winter", "Invisible Horizons", "Prayers of Steel", "Enough is Enough", nie wspominając już o nowszych dokonaniach ekipy Petera "Peavy" Wagnera. Zespół zaprosił na ten jubileuszowy koncert znakomitych gości, m. in. Manniego Schmidta (aktualnie Grave Digger) i Schmiera (Destruction). Super koncert na otwarcie imprezy. Niestety z powodu małych problemów logistycznych nie widziałem koncertów Nightwish, Shaman oraz In Extremo, nie wspominając o czeskich kapelach, które grały wcześniej.
Dzień drugi - 10 lipca 2009, piątek
Na dzień dobry norweska horda blackmetalowa z Keep Of Kalessin - nie znałem ich wcześniej, ale wypadli nieźle - krótko, na temat. Potem jeden z lepszych występów na "Masters Of Rock" - koncert legendy thrashu z USA - Death Angel. Godzinna thrashowa jazda, o dziwo dużo materiału ze starszych płyt, a przecież albumów nie wydali za wiele - raptem pięć (14 lat przerwy...). Super! Niczym czołg zjawiła się później na scenie kanadyjska deathmetalowa formacja Kataklysm. Dosłownie zmiażdżyli teren! Pokłony dla technicznych za nagłośnienie. Żałuję trochę koncertu Finów z "leśnego klanu" - Korpiklaani, którego widziałem dosłownie końcówkę, ale cóż festiwalowe życie towarzyskie rządzi się swoimi prawami i nie można mieć wszystkiego. Ale fotka zrobiona z kapelką wynagrodziła wszystko. No i na koniec dnia - koncert Edguy. Ktoś, kto lubi niemiecki heavy metal, był w siódmym niebie - solóweczki, galopady w stylu patataj-patataj i zabawa z publiką - czego więcej chcieć po całodniowym maratonie? Chociaż balladę "Save Me" według mnie za bardzo posypali lukrem... Było tak słodziutko, że poczułem się jak na "KFPP" w Opolu. Ale koncert super! Tego dnia grali jeszcze: Blowsight, Kreyson, Dragonforce i Deathstars.
Dzień trzeci - 11 lipca, sobota
Świetny występ Szwedów z Evergrey. Moc, mrok, progres... Wydaje mi się, że kapela jest trochę niedoceniana w metalowym światku. Niesłusznie. Tym bardziej, że mają tak charyzmatycznego wokalistę i frontmana, jakim jest Tom S. Englund. No i nadszedł czas na najbardziej oczekiwaną przeze mnie kapelę na "Masters Of Rock" - niemieckich bardów z Blind Guardian. Niewiele brakło, aby ten koncert też mi przeleciał mimo uszu, ale broniłem się i wyrwałem ze szponów wspaniałych kompanów i kompanek. "Ślepcy" jak zwykle, superprofesjonalni, świetna publika i same hiciory w zestawie - podobnie jak Rage. Brakło by miejsca, żeby to opisać, to był raj... No i na koniec Tiamat. Fajny koncercik, ale trochę za grzecznie i spokojnie, mogli pokazać trochę pazurków, chociaż wiadomo, że do czasów z "Clouds" i "Wildhoney" już nie wrócą, a szkoda... Ale odbiór koncertu pozytywny. Grali jeszcze: Kissin' Dynamite, Legion Of The Damned, The Sorrow, Axxis, Crucified Barbara, Stratovarius.
Dzień czwarty - 12 lipca, niedziela
Jedno hasło - Arch Enemy! "Revolution Begins", "Nemezis", "Dead Eyes See No Future", "Blond On Your Hands" i wiele innych utworów zmiotło po drodze wszystko, co spotkało... I jeszcze ten wokal Angeli... Cudownie! Chyba najlepszy koncert na "Masters Of Rock 2009". Na deserek został tylko koncert legendy - Europe. Myślę, że nie zawiedli. Już bez "pudla" na głowie, starsi panowie na takie "lajcikowe" zakończenie tego festiwalowego maratonu. Tego dnia grali jeszcze: Audrey Horne, Eluveitie, Schandmaul, Heaven Shall Burn, Die Happy, Voivod plus czeskie kapele.
Brak słów żeby opisać cały ten zgiełk... Frekwencja - masa, masa ludzi. Po bufetowych kuluarach chodziły różne głosy - 30 tys., 40 tys. Picia (piwo od 22 do 35 koron), żarcia i innego diabelstwa do zarzygania; koszulek, skarpetek i staników z ulubionym wykonawcą też. To, co chciałem, to zobaczyłem, inne kapele muszą mi wybaczyć. To był raj... Może utracony - nie wiem. Poza tym pełno atrakcji w okolicy, łącznie z odwiedzeniem ZOO w pobliskim Zlinie.
Ludziska! W przyszłym roku do Vizovic, to było hovno! No i trochę prywaty: Mario, Asia i Martyna - dzięki!
Materiały dotyczące zespołów
- Rage
- Nightwish
- Shaman
- In Extremo
- Keep Of Kalessin
- Death Angel
- Kataklysm
- Korpiklaani
- Edguy
- Blowsight
- Kreyson
- Dragonforce
- Deathstars
- Evergrey
- Blind Guardian
- Tiamat
- Kissin' Dynamite
- Legion Of The Damned
- The Sorrow
- Axxis
- Crucified Barbara
- Stratovarius
- Arch Enemy
- Europe
- Audrey Horne
- Eluveitie
- Schandmaul
- Heaven Shall Burn
- Die Happy
- Voivod
Zobacz inną relację
"Masters of Rock 2009", Czechy, Vizovice 9-12.07.2009
autor: Verghityax