- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Lebowski, Olsztyn "Sowa" 26.05.2019
miejsce, data: Olsztyn, Sowa, 26.05.2019
Formacja Lebowski pochodzi ze Szczecina, prezentuje rock progresywny w wersji instrumentalnej. Pierwsza jej płyta, "Cinematic", wyszła w 2010 roku, potem była spora przerwa w działalności wydawniczej, aż do 2017, kiedy ukazał się koncertowy album "Lebowski Plays Lebowski". Znalazły się na nim głównie nowe nagrania. Wreszcie w 2019 roku grupa wydała trzeci krążek, "Galactica". Wiosenna trasa koncertowa po kraju promowała właśnie ten materiał i z nim muzycy trafili do Olsztyna. "Galeria Sowa" była wypełniona, a że to niewielki klub, na sali zebrało się kilkadziesiąt osób. Nie była to widownia przypadkowa, wszyscy wiedzieli, jaką muzykę usłyszą.
Lebowski, Olsztyn 26.05.2019, fot. Meloman
W pierwszej części koncertu, który rozpoczął się o 19:15, ekipa przedstawiła całą nową płytę, w kolejności jak w oryginale. Marcin Grzegorczyk - lider i gitarzysta, który prowadził konferansjerkę - powiedział, że w ten sposób spróbują zachęcić do kupna nowego longplaya. Jeżeli chodzi o mnie, to nie musiał tego robić, gdyż nabyłem go tuż po wejściu do galerii. Przy stoliku do wyboru były wszystkie trzy kompakty ("Galactica" także na winylu) oraz koszulki z logo grupy.
Muzyka zabrzmiała bardzo dobrze. Artyści wystąpili we czterech. Partie flugelhornu i klarnetu, które słyszalne są w niektórych kawałkach na ścieżce studyjnej, odegrał na klawiszach Marcin Łuczaj. W składzie jeszcze Krzysztof Pakuła przy perkusji i Ryszard Łabul na gitarze basowej. Mnie najbardziej przypadło do gustu wykonanie "Solitude Of Savant", "Goodbye My Joy", "Galactica" i "Mirage Avenue". Lecz tak naprawdę cała muzyka płynąca ze sceny była wyśmienita. Set z nowym materiałem trwał siedemdziesiąt pięć minut.
Lebowski, Olsztyn 26.05.2019, fot. Meloman
Potem zespół zaprezentował numery ze swojego drugiego wydawnictwa, wśród nich "Boungiorno" i "Once In A Blue Moon". Nie obyło się oczywiście bez bisów. Najpierw zabrzmiał "Cinematic" z wplecionymi głosami aktorów ze ścieżki dźwiękowej polskiego filmu "Rękopis znaleziony w Saragossie" (Zbigniew Cybulski i Leon Niemczyk). Z emocji pogubiłem się trochę, jeśli chodzi o setlistę, ale z tego, co pamiętam, bisy składały się chyba z trzech utworów i zagrali jeszcze "Mirador" oraz "Romeo And Juliet".
Ten kameralny i świetny występ zakończył się około 21:00. A później nastąpiło to, co zawsze w takich sympatycznych klubowych miejscach, czyli spotkanie z artystami.
Co prawda instrumentalnego progrocka nie słucham aż tak często.