zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

relacja: The Kovenant, Zeromancer, Warszawa "Proxima" 26.10.2000

10.11.2000  autor: Marcin Ratyński
wystąpili: The Kovenant; Zeromancer
miejsce, data: Warszawa, Proxima, 26.10.2000

W ramach "European Animatronic Tour 2000" zawitał do Polski norweski zespół The Kovenant. To, co nie udało się muzykom rok temu na "Mystic Festival", tym razem doszło do skutku w postaci dwóch występów (Katowice i Warszawa). Koncert w stołecznej "Proximie" nie zgromadził zbyt dużego audytorium. Przyczyną dość średniej frekwencji były prawdopodobnie inne październikowe występy w tymże klubie, m.in.: Turbo, Vader, Acid Drinkers, 2Tm2,3, czy wreszcie "Vampira Festival". Można zatem powiedzieć, że The Kovenant przyciągnął do "Proximy" swoich najwierniejszych sympatyków.

Prawie punktualnie rozpoczął Zeromancer - grupa towarzysząca autorom "Animatronic" na europejskiej trasie koncertowej. Ten amerykański kwintet jest praktycznie w Polsce nieznany. Ich debiutancka płyta "Clone Your Lover" nie miała jeszcze premiery w naszym kraju. Publiczność, początkowo bardzo sceptycznie nastawiona, po kilku utworach zaakceptowała muzyczny przekaz twórców z Miasta Aniołów. Kawałki oscylowały wokół dokonań Front 242, Powerman 5000, Front Line Assembly, czy choćby naszej Agressivy 69. Żywiołowy, ponad półgodzinny występ mógł się podobać. Duże wrażenie robił bardzo ruchliwy wokalista oraz wspomagający go w refrenach basista. Trzeba przyznać, że support został ciekawie dobrany, pełnię jego możliwości poznamy prawdopodobnie na drugiej płycie. Zresztą mieliśmy przedsmak przyszłej produkcji Zeromancer w postaci jednego, notabene porywającego, utworu.

Trzy kwadranse standardowego oczekiwania i na scenie melduje się już główna atrakcja czwartkowego wieczoru - The Kovenant. Przyznam się, iż przed koncertem byłem bardzo ciekawy tego, jak wypadną na żywo te wszystkie elektroniczne smaczki znane z "Animatronic". Już po paru chwilach wszystko było jasne. Partie klawiszowe oraz kobiece wokalizy odtwarzane były co prawda z taśmy, ale wokal Nagasha, wsparty efektami, brzmiał niezwykle przekonująco. Niewątpliwie udało się przez to oddać futurystyczny nastrój i demoniczną aurę, znaną z nagrań Norwegów. Dwie gitary tworzyły potężną ścianę dźwięku, a bębny wręcz grzmiały od uderzeń Hellhammera.

Zaczęli, zresztą zgodnie z przypuszczeniami od "Mirror's Paradise" i właściwie już tym kawałkiem "kupili" zebranych pod sceną słuchaczy. The Kovenant skupił się na prezentacji głównie kompozycji z ostatniej produkcji. Wplecione zostały również utwory z drugiego krążka - "Nexus Polaris" - co wzbudziło żywiołową reakcję publiki. Jednak "The Sulphur Feast" i "Chariots Of Thunder" były tylko dodatkiem do setu złożonego w przytłaczającej większości z zawartości "Animatronic". Hipnotyczny "Mannequin", wściekły "In The Name Of The Future" i przerażający "Jihad" to kwintesencja stylu, nowego spojrzenia na muzykę, jaką proponuje The Kovenant.

Apogeum koncertu nastąpiło podczas wykonania przeróbki Babylon Zoo - "Spaceman". Niesamowite wrażenie robiły partie wokalne Nagasha, który w "Sindrom" skutecznie prowokował: "God is nothing more than me!". Zresztą równie przekonująco wprowadzał nowy ład na Ziemi w "New World Order", który to utwór okazał się jedynym bisem wieczoru. Podczas koncertu usłyszeliśmy także "Strange Days" z repertuaru The Doors, w znacznie cięższej niż oryginał wersji.

Wizualnie The Kovenant wypadł dość intrygująco. Bezustannie polewający się wodą Nagash - z rozmytym, lekkim makijażem - wyglądał przy dwóch gitarzystach dość zwyczajnie. Obsługujący "wiosła" PsyComa i Angel przywoływali na myśl, swoim scenicznym wizerunkiem, bohaterów z filmu "Mad Max". Ponad godzinny set Norwegów dobiegł końca i mimo bezskutecznych błagań o drugi bis, przeszedł do historii.

Niezwykle miło będę wspominał ten warszawski koncert. The Kovenant i Zeromancer zaprezentowały się z bardzo dobrej strony. Należy mieć tylko nadzieję, że to nie ostatni występ tych zespołów w Polsce.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?