zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

relacja: Kofeina, Olsztyn "Golden Eight" 26.03.2010

8.05.2010  autor: Meloman
wystąpili: Kofeina
miejsce, data: Olsztyn, Golden Eight, 26.03.2010

Powinno rozpocząć się o 21:00. Ale nikt się nie spieszył, bo ludzie schodzili się bardzo powoli. W ogóle koncert miał odbyć się w takiej niezbyt dużej salce. Usiadłem przy stoliku około 20:45 i czekam na rozwój sytuacji. Właśnie dosiadł się do mnie wokalista Kofeiny wraz z kolegą. Gdy się przedstawiłem, okazało się, że Piotrek zna mnie z relacji, w której pisałem o ich występie przed Budgie - 24.04.2009. Rozmawialiśmy o ulubionych nagraniach, koncertach i inspiracjach muzycznych. Przy sąsiednim stoliku rozmowie naszej przysłuchiwał się jakiś znajomy dla mnie człowiek, tylko nie mogłem skojarzyć, skąd. Okazało się, że to gitarzysta zespołu Hunter. Dalsze dysputy, do których przyłączył się również pewien młodzian, zeszły na ostatni "Hunterfest" oraz na trasę "Hellwood". W końcu zjawił się także gitarzysta Kofeiny Wojtek i nadmienił, że przewiduje, iż brzmieniowo ten występ nie będzie rewelacyjny ze względu na kiepską akustykę pomieszczenia. Ano zobaczymy.

Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman
Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman

Zaczęli równo o 22:00 od "They", dalej "Nothing". Słychać było nawet nie tak źle. Luda trochę się zeszło. Wokalista każdy utwór zapowiadał i przeważnie dodawał jakiś komentarz. Od razu zwróciłem uwagę na grę Wojtka na gitarze. To jest trochę inna szkoła jazdy. Mniej tu wyrywnych solówek, za to więcej klimatu i harmonii oraz budowania nastroju. Drugi gitarzysta świetnie mu wtórował. Obydwaj używali "podłogi" do efektów brzmieniowych. Mocny głos Piotrka doskonale wpasowywał się w te dźwięki. Lecz tak naprawdę klimatycznie i wręcz zjawiskowo rozpoczęło się od "Suffering". Znowu gitary zagrały rewelacyjnie, szczególnie w finałowych fragmentach. Mieliśmy do czynienia z postrockowym, a nawet momentami gotyckim, mrocznym brzmieniem. Dalej bardzo melodyjne "What Do You Want". Im dalej, tym bardziej można było wyczuć nastrój, jaki określa charakter formacji. Zwartość muzyczna, kompletna całość w formie i treści. Niczego nie brakowało, ani nie było za dużo. Doskonale zagrali również "Fairy Tale" (komentarz wokalisty: "teraz będzie długo i boleśnie") z trochę jakby bluesowym początkiem i fantastyczną końcówką.

Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman
Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman

No, ale że usłyszę moje ulubione nagranie grupy Talk Talk "Life's What You Make It" (tłumaczenie Piotrka - "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz"), tego nie mogłem się spodziewać nawet w najśmielszych snach. Ktoś jeszcze pamięta o takiej muzyce?! O wyśmienitym albumie "The Colour of Spring" z... 1986 roku? Chwała Kofeinie za to. Ten cover zrobili po swojemu. Dołożyli swą cząstkę poprzez bardziej drapieżny wokal i atakujące frazy gitarowe. "Dimensions of Self" zapowiedziany został jako pochodzący z ostatniej płyty, czyli tej jeszcze niewydanej. Choć niezupełnie, bo singiel z tym numerem jest już gotowy. Usłyszałem wreszcie "I Hate You" (z komentarzem: "teraz cierpienie i do tego nienawiść"), bo przy okazji supportowania Budgie wokalista zdążył tylko zapowiedzieć ten utwór. Nie zagrali go wtedy ze względu na brak czasu. Ten numer to świetny kawałek muzyki w formie płynącej ballady rockowej. Potem - po przebojowym i melodyjnym "Shoot the Star" - chłopaki niemalże rozłożyli mnie kawałkiem "One Call Decision", w którym powalało klimatyczne i majestatyczne brzmienie gitar. Piotrek w końcu zostawił zespół na scenie i wtedy popłynęła harmonijna rockowa ściana dźwięków. Bez popisów i szybkich solówek, ale jakże budująca i tworząca niesamowity narastający nastrój.

Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman
Kofeina, Olsztyn 26.03.2010, fot. Meloman

Dwanaście utworów, jak dwanaście miesięcy w roku, i każdy inny, choć może czasami z pewnymi podobieństwami. Po prostu dobry koncert, choć krótki, bo trochę ponad godzinny, ale jakościowo bez zarzutu.

Kofeina to zespół pochodzący z Olsztyna, stolicy Warmii i Mazur. Grupę w tej chwili tworzą: Piotr Wasyluk - wokal, teksty; Wojciech Olkowski - gitara; Maciej Romanowski - gitara; Jacek Olszewski - bas; Adam Szostek - perkusja. W 2007 roku wygrali "Trzeci Przegląd Młodych Kapel" "Gazety Olsztyńskiej". Do tej pory wydali EPkę "Shoot the Star" z sześcioma nagraniami.

Lista utworów wykonanych na koncercie:

1. They
2. Nothing
3. Nowhere Past
4. Suffering
5. What Do You Want
6. Fairy Tale
7. Life's What You Make It
8. Dimensions of Self
9. Devil Knows
10. I Hate You
11. Shoot the Star
12. One Call Decision

Komentarze
Dodaj komentarz »
???
FanDimmu (gość, IP: 79.184.250.*), 2010-05-15 12:14:49 | odpowiedz | zgłoś
poraża mnie ogrom tej sceny, to są zdjęcia z koncertu ?
re: ???
Meloman (gość, IP: 83.18.195.*), 2010-05-15 18:01:20 | odpowiedz | zgłoś
Scena to miejsce, w którym występują artyści. I wcale nie musi być ona ogromna. A to są zdjęcia z tego koncertu.

Materiały dotyczące zespołu

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?