- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Galahad, Lilith, Warszawa "Progresja" 25.10.2013
miejsce, data: Warszawa, Progresja, 25.10.2013
Jeśli ktoś zna zespół Galahad tylko z pierwszych kilku płyt z dyskografii, mógł podczas tego koncertu doznać lekkiego szoku po usłyszeniu jego obecnego, dużo ostrzejszego brzmienia. Nie na darmo gitarzysta kapeli Roy Keyworth paradował przed występem w koszulce Machine Head. Ale żeby było jasne, cały czas jest to rock neoprogresywny. Grupa zaprezentowała nam przede wszystkim repertuar z ostatnich dwóch krążków, które powstały w 2012 roku. Mianowicie w kolejności wydania: "Battle Scars" oraz "Beyond The Realms Of Euphoria". Obydwa charakteryzują się sporą dynamiką i opierają się w dużej mierze na riffach, krótkich solówkach gitarowych oraz mocnych partiach wokalnych. Dużą rolę na nowszej płycie odgrywa także elektroniczne brzmienie klawiszy. Oprócz kawałków z wymienionych albumów muzycy zagrali tylko trzy starsze numery, to znaczy tytułowy z "Empires Never Last", "This Life Could Be My Last" też z tej płyty i kompozycję "Sleepers" z 1995 roku.
Galahad, Warszawa 25.10.2013, fot. Meloman
Ekipa występowała w "Progresji" na małej scenie, lecz od samego początku nagłośnienie gitary wydawało się trochę za słabe. Spacerowałem więc po widowni - a że nie było tłumów, czyniłem to ze swobodą i szukałem optymalnego brzmienia. Jednak wszędzie gitarę było kiepsko słychać (za cicho). Ale ten fakt nie dyskwalifikuje występu, który mógł się podobać. Lider i wokalista formacji Stuart Nicholson dysponuje bardzo ciekawym i nadal mocnym głosem. Utwory były różnorodne muzycznie. Frontman oraz obydwaj gitarzyści (zwłaszcza basista, podczas bisu zdjął nawet koszulę) byli na scenie bardzo żywiołowi. Najlepsze momenty widowiska to zestaw "Secret Kingdoms..." i "...Secret Worlds" oraz "Singularity" - w szczególności w partiach solowych gitary. Dobrze zabrzmiał ze swoim melodyjnym refrenem "Guardian Angel", ale najlepiej, wręcz fantastycznie, trwający około czternaście minut utwór "Sleepers". Natomiast pod koniec zrobiło się niezwykle magicznie przy "Guardian Angel-Reprise".
Galahad, Warszawa 25.10.2013, fot. Meloman
Niemalże zaraz po występie muzycy wyszli do publiczności i oczywiście kto chciał, mógł dostać autograf, względnie pstryknąć z nimi fotkę. Jeżeli chodzi o mnie, to jak się okazało nie było to moje rozstanie z artystami, gdyż następnego dnia spotkałem ich na śniadaniu w hotelu. Wyglądali świetnie (Keyworth oczywiście w koszulce Machine Head) i byli w doskonałych humorach. Mieli też czas i ochotę, aby zamienić ze mną parę zdań. Wydaje mnie się, że pewne niedogodności w dźwięku, o których wspominałem, są dobrym powodem, aby czekać na następną wizytę Galahad w naszym kraju. Wtedy być może usłyszę ich w pełnej krasie brzmieniowej. A jak nie? To też się nic nie stanie.
Galahad, Warszawa 25.10.2013, fot. Meloman
Jako support wystąpiła prog - gotycka poznańska formacja Lilith z wokalistką Agnieszką Stanisz, prezentując pełny, trwający godzinę materiał ze swojego najnowszego krążka, zatytułowanego "Alter Ego", który poprzedniego dnia ukazał się w sprzedaży. Właśnie można było go nabyć na stoisku Agencji Handlowo Artystycznej Oskar, która organizowała tegoroczną trasę koncertową Brytyjczyków z Galahad w trzech miastach w Polsce. Oprócz tego w ofercie mieliśmy w bardzo dobrych cenach wiele płyt gwiazdy wieczoru (35 zł za sztukę) oraz innych kapel z kręgu neoprogresywnego rocka. Natomiast goście sprzedawali obok, również w przystępnych cenach (po 40 zł), swoje ostatnie dwa albumy oraz kompakt "Sleepers" (rozchodził się jak ciepłe bułki i szybko zniknął ze stolika).
Lilith, Warszawa 25.10.2013, fot. Meloman
Lista utworów Galahad (czas trwania koncertu - 90 minut):
Salvation I - Overture
Salvation II - Judgement Day?
Guardian Angel
Empires Never Last
Secret Kingdoms... / ...And Secret Worlds
Singularity
Beyond The Barbed Wire
This Life Could Be My Last
Sleepers
Guardian Angel-Reprise
Bis: Seize The Day