zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 23 listopada 2024

relacja: Odnalezione na dnie szuflady - Fish, Believe, Warszawa "Stodoła" 18.10.2007

28.01.2014  autor: Meloman
wystąpili: Fish; Believe
miejsce, data: Warszawa, Stodoła, 18.10.2007

Mimo przeciwności, które mnie ostatnio spotkały, udało się dotrzeć na ten koncert - i z tego bardzo się cieszę. To miało być moje czwarte spotkanie z Wielkim Szkotem. W klubie zbyt tłoczno nie było, Fish w tym roku zdecydował się na aż 10 występów w Polsce, stąd wiadomo, że publiczność porozkładała się równomiernie na poszczególne miejsca w kraju. Cóż, moja choroba, polegająca na konieczności zakupu płyty, względnie koszulki przed imprezą, znowu odezwała się mocnymi symptomami, więc nabyłem jedno i drugie. Ale nie żałuję, mało tego, powinienem kupić jeszcze jedną płytę, mianowicie podwójną "Communion", lecz tu zapewne zadziałał instynkt samozachowawczy i poprzestałem jednak na tej ostatniej, najnowszej, z igły zdjętej, zatytułowanej "13th Star" ("Trzynasta gwiazda").

W autobusie przed koncertem, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman
W autobusie przed koncertem, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman

Punktualnie o godzinie 19:00 rozpoczęli muzycy polskiego zespołu Believe, którzy stanowili support. Grupa zaprezentowała sześć utworów ze swojej debiutanckiej płyty, zatytułowanej "Hope To See Another Day". Cóż mogę o tym napisać? Jeżeli tak mają być nagłaśniane zespoły poprzedzające występ głównego wykonawcy wieczoru, to ja nie widzę w tym sensu. Gdybym nie znał repertuaru, miałbym zapewne trudności z rozpoznaniem niektórych numerów. Wątpię, czy ktoś ze słuchaczy podszedł do stoiska po koncercie i kupił płytę (która jest zresztą wyśmienita). To nie była raczej zbyt udana promocja grupy.

Fish, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman
Fish, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman

Tuż przed godziną 20:00 na scenie pojawił się Fish z zespołem, czyli punktualność zdumiewająca. Rozpoczęli od "Slainte Mhath" - to z ostatniej płyty nagranej z Marillion w 1987 roku. Tegoroczna trasa miała nazwę "Clutching At Stars", która sugerowała, że będziemy słuchali przede wszystkim nagrań właśnie z tej płyty oraz tych najnowszych. Tak też było. "Trzynastą gwiazdę" reprezentowały cztery nagrania - ale te o mocnym, rockowym brzmieniu. Żadnych kawałków balladowych z tego wydawnictwa nie usłyszeliśmy. Repertuar całego występu został wymieszany historycznie, bez specjalnej chronologii. W głębi sceny umieszczono ekran, na którym ujrzeliśmy filmy i obrazy towarzyszące muzyce. Przy "Circle Line" - sceny z metra, "Square Go" - bokserski pojedynek, "The Perception Of Johnny Punter" - film o działaniach wojennych. Natomiast przy "Sugar Mice" widzieliśmy jakby twarz człowieka - kota, a przed nią obracający się w pucharku deser lub drink otoczony u podstawy pięcioma kolorowymi myszkami. Usłyszeliśmy wszystkie najważniejsze numery z "Clutching At Straws", które wywoływały niesamowity aplauz wśród publiczności. Fish sięgnął także do swoich pierwszych nagrań solowych. Nawet cały charakterystyczny początek przy "Vigil" odśpiewał krocząc wśród... widowni, no - tego to jeszcze nie było. Pierwszy bis to nieśmiertelna, zawsze wzruszająca ballada "Cliche", ze znacznie przedłużoną, niesamowitą solówką gitarową, oraz energetyczne "Incommunicado". Bis drugi: "Last Straw", świetnie wpasowany na zakończenie.

Fish, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman
Fish, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman

Jeszcze o muzykach tworzących zespół. Nastąpiły istotne zmiany, bo na klawiszach zagrał tym razem Foss Patterson, znany między innymi z występów z Camel w Polsce (jednak się pochwalę, byłem tego świadkiem w 1997 roku). Nowy drugi gitarzysta to Chris Johnson, a za bębnami także świeży narybek Dave Haswell. Oprócz tego weterani: Frank Usher na gitarze - ten to potrafi zagrać, oraz Steve Vantsis na gitarze basowej, który jest twórcą prawie całego materiału muzycznego na nowej płycie.

Trochę ponad rok temu, w tym samym miejscu, słyszałem Fisha (wiadomo - trasa "Return To Childhood") i wtedy buty mi spadły z wrażenia. Teraz tak się nie stało. Jaki z tego wniosek? Albo obecnie noszę za ciasne buty, albo... Ryba grał tym razem nieco gorzej, sam nie wiem. Chyba nie będę się jednak czepiał - to był dobry koncert, choć jak dla mnie nie magiczny.

Setlista:

Slainte Mhath, Circle Line, So Fellini, Square Go, The Percepction Of Johnny Punter, Manchmal, Hotel Hobies, Warm Wet Circles, That Time Of The Night, Dark Star, Sugar Mice, Vigil, White Russian, Cliche, Incommunicado, Last Straw.

W autobusie po koncercie, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman
W autobusie po koncercie, Warszawa 18.10.2007, fot. Meloman

(Powyższa relacja została napisana w październiku 2007 roku, niedawno odnalazła się na przysłowiowym dnie szuflady autora - przyp. red.)

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?