zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

relacja: Electric Light Orchestra Former Members, Warszawa "Sala Kongresowa" 26.11.2011

4.12.2011  autor: Meloman
wystąpili: Electric Light Orchestra Former Members
miejsce, data: Warszawa, Sala Kongresowa, 26.11.2011

Dziesięć zaplanowanych koncertów w Polsce. "Sala Kongresowa" wypełniona po brzegi. Dodatkowy występ w tym miejscu następnego dnia. Wszystko to świadczy o zapotrzebowaniu w naszym kraju na ten rodzaj muzyki prezentowanej na żywo. Chociaż bez głównego twórcy kompozycji i tekstów, czyli Jeffa Lynna, formacja pod nazwą Electric Light Orchestra The Former Members działa i podróżuje po całym świecie. Różne były losy bandu do tej pory. W połowie lat osiemdziesiątych nastąpił nawet podział na ELO i ELO Part II. Obecnie ze starego składu pozostali: Mik Kamiński (skrzypce) oraz Luis Clark (dyrygent orkiestry). Właśnie - grupa wystąpiła z polską orkiestrą symfoniczną, którą tworzył trochę ponad dwudziestoosobowy zespół. Wśród instrumentarium głównie wszystko, co związane ze smyczkami, czyli skrzypce, altówki, wiolonczele i kontrabas. Poza tym: trzy waltornie, harfa i perkusja. Pozostali muzycy grupy rockowej to: Eric Troyer (klawisze), Parthenon Huxley (gitara), Glen Burtnik (gitara basowa) i Gordon Townsend (perkusja).

ELO The Former Members, Warszawa 26.11.2011, fot. K. Trzcińska
ELO The Former Members, Warszawa 26.11.2011, fot. K. Trzcińska

Ze sceny zabrzmiały przede wszystkim przeboje. Wśród nich na początek: "All Over The Word", "Evil Woman" i "Rock 'n' Roll Is King". Repertuar dobrany został przekrojowo i składał się z materiału począwszy od płyty "On The Third Day" (1973), kończąc na "Secret Messages" (1983). Wokalnie najbardziej udzielał się basista, ale najlepiej wypadało, gdy solowe partie śpiewał Troyer. Między innymi w piosenkach "Twilight" oraz "Confusion" - i jeszcze kilku innych. Główne wokale brał na siebie też Huxley. Przykładowo w "Showdown", gdzie popisał się również gitarową solówką. W kilku kawałkach ("Last Train To London", "Evil Woman") sala wstawała, szczególnie rzędy na parterze. Bo to, że bisów wysłuchuje się na stojąco, staje się w "Sali Kongresowej" normą ("Don't Bring Me Down").

Najlepsza część koncertu rozpoczęła się jednak po przedstawieniu zespołu (po "Last Train..."). Wtedy artyści zaprezentowali najpierw dwa nagrania z "Eldorado", w tym "Can't Get It Out Of My Head" (z nastrojowym symfonicznym wstępem), a później niesamowicie rockowo "Ma-Ma-Ma Belle" - tutaj klawiszowiec chwycił za gitarę. Było też lirycznie dzięki "Telephone Line", klasycznie przebojowo w "Standing In The Rain", "Mr Blue Sky" i romantycznie za sprawą piosenki "Ticket To The Moon". Generalnie wszystkie propozycje płynęły bez specjalnych zapowiedzi, ale "Twilight" z krążka "Time" został wyraźnie zaanonsowany przez Burtnika, który prowadził konferansjerkę. W tym poprawnie dziękował po polsku i jeszcze wypowiedział kilka innych słów w naszym języku ("głośniej", "Warszawa"). W trakcie prezentacji artystów, Huxley powiedział o nim, że zna sześć polskich wyrazów, czym wzbudził śmiech widowni.

ELO The Former Members, Warszawa 26.11.2011, fot. K. Trzcińska
ELO The Former Members, Warszawa 26.11.2011, fot. K. Trzcińska

A co z orkiestrą ? Słyszeliśmy ją w prologach niektórych utworów, a także czasami gdzieś pomiędzy lub w finale. W pozostałych fragmentach stanowiła podkład muzyczny, a jej członkowie wykazywali niezwykłą spontaniczność w gestach i tworzyli wspaniałą atmosferę. Widać było, że ci młodzi ludzie doskonale się bawią. Co i rusz panie machały smykami (zamiast zapalniczek w klimatycznych momentach). To samo czynili trzej panowie unosząc nad głowy waltornie. Przy numerze "Do Ya" ujrzeliśmy nawet tańce skrzypaczek. Natomiast podczas bisu wszyscy opuścili swoje miejsca i zeszli do muzyków ELO, aby w jednej grupie wykonać ostatni kawałek wieczoru. Cały występ trwał półtorej godziny. Publiczność stanowili widzowie przeważnie w wieku czterdzieści lat z plusem małym, średnim lub większym, ale młodzieży też nie zabrakło.

Setlista: All Over The World, Sweet Talkin' Woman, Rock & Roll Is King, Evil Woman, Strange Magic, Twilight, Confusion, Showdown, Livin' Thing, Last Train To London, Eldorado Overture, Can't Get Out Of My Head, Ma-Ma-Ma Belle, Telephone Line, Standing In The Rain, Mr Blue Sky, Ticket To The Moon, Do Ya. Bis: Don't Bring Me Down.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?