Bilety na ten koncert Dżemu zawierały dopisek: 35-lecie. W tym już dwadzieścia lat formacja istnieje bez Ryszarda Riedla. Jako początek działalności przyjmuje się lato 1979 - od kilkutygodniowego pobytu w Wilkasach na Mazurach, kiedy grali na obozie szkoleniowym. Zespół przeżył przez te lata kilka tragedii. Oprócz śmierci Ryśka w 1994 roku, przypomnijmy też wypadek samochodowy zimą 2005, w którym zginął klawiszowiec Paweł Berger, a większość pozostałych muzyków odniosła poważne kontuzje. Kiedy do składu w miejsce Pawła dołączył Janusz Borzucki, kapela osiągnęła stabilizację, która trwa do dnia dzisiejszego. Od momentu, kiedy wokalistą został Maciek Balcar (2001), wydali dwie płyty studyjne: "2004" (2004) i "Muza" (2010). Lecz obecnie Dżem skupia się głównie na występach na żywo. Swój jubileusz trzydziestopięciolecia artyści będą świętować podczas koncertu zaplanowanego 7 czerwca w "Parku Śląskim" w Chorzowie.

Dżem, Olsztyn 22.03.2014, fot. Meloman

22 marca w Olsztynie rozpoczęli od "Detoxu", potem poszło "Poznałem go po czarnym kapeluszu" i "Do przodu" z ostatniego albumu. Wśród dalszych numerów wyśmienita i długa wersja "Do kołyski" z trzema refrenami i dwoma solówkami gitarowymi Jerzego. W nagraniu "Paw" pierwsze skrzypce, oprócz oczywiście śpiewu, odgrywała gitara Adama. Tę propozycję można odbierać jako jedną długą solówkę gitarową w rozmowie z wokalem na tle bujającego rytmu stworzonego przez pozostałe instrumenty. Z najnowszego krążka zagrali jeszcze trzy utwory, w tym dwa, których do tej pory nie prezentowali na żywo. Chodzi o przebojowy "Nie patrz tak na mnie" i balladowy "Za to, że żyję".

Dżem, Olsztyn 22.03.2014, fot. Meloman

W programie znalazł się też tytuł "Ostatnie widzenie". Rzadko grany na koncertach, a może nawet wcale. Przynajmniej ja jeszcze tego nie słyszałem. To bardzo dobry blues-rockowy numer. Dialogi gitar, w szczególności ich brzmienie unisono w finale wypadły rewelacyjnie. Przed "Harleyem" były tradycyjne pozdrowienia dla motocyklistów. Dalej rytmiczne i melodyjne solo Zbyszka na perkusji oraz kilka klasyków z historii grupy, poruszających widownię. Wśród nich "Kaczor" i "Cegła", na której zakończył się podstawowy repertuar. Bisy to same znane i lubiane kompozycje. Najpierw poruszający "List do M". Potem wokalista wspomniał o sytuacji na Ukrainie i zaprezentowali tematycznie pasującego w tym momencie "Partyzanta" z "Muzy". Jeszcze obowiązkowy "Wehikuł czasu" i zeszli ze sceny. Drugi bis rozpoczął Jerzy solo na gitarze akustycznej. Następnie zabrzmiały kawałki, bez których koncert Dżemu byłby nieważny, czyli "Autsajder" (Maciek z harmonijką na wstępie) i jak zwykle kapitalna wersja "Whisky" z porywającym brzmieniem gitar w końcówce.

Dżem, Olsztyn 22.03.2014, fot. Meloman

Występ trwał łącznie dwie godziny i dwadzieścia minut. Jak zawsze artyści dali z siebie wszystko. Dżem to nie tylko bardzo dobra grupa gwarantująca wysoki poziom artystyczny. To także działająca sprawnie instytucja muzyczna, która od lat sprawdza się i przyciąga na swoje koncerty młodych i starych, często nawet całe trzypokoleniowe rodziny.

Setlista (w nawiasie tytuł albumu):

Detox (Detox)
Poznałem go po czarnym kapeluszu (Absolutely Live 1986)
Do przodu (Muza)
Mała aleja róż (The Singles)
Powiał boczny wiatr (Dzień, w którym pękło niebo)
Do kołyski (2004)
Paw (Lunatycy - czyli tzw. przeboje całkiem live)
Mamy forsę, mamy czas (Detox)
Nie patrz tak na mnie (Muza)
Ostatnie widzenie (Detox)
Za to że żyję (Muza)
Harley mój (Najemnik)
Solo na perkusji - Zbigniew
Diabelski żart (2004)
Kaczor coś ty zrobił (Najemnik)
Czerwony jak cegła (Cegła)

Bis nr 1

List do M.(Detox)
Partyzant (Muza)
Wehikuł czasu - to byłby cud (Najemnik)

Bis nr 2
Solo na gitarze akustycznej - Jerzy
Autsajder (Autsajder)
Whisky (Cegła)