- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: Christ Agony, Hyperion, Warszawa "Przestrzeń Graffenberga" 25.09.2002
miejsce, data: Warszawa, Przestrzeń Graffenberga, 25.09.2002
Już po raz drugi w dość krótkiej historii klubu "Przestrzeń Graffenberga", wystąpiła, stająca się powoli legendą polskiej sceny metalowej, formacja Christ Agony, tym razem w ramach trasy "Industria Apocaliptica Tour 2002", a koncertowi patronował serwis www.rockmetal.pl. W kilku miastach Polski zespół wspierany przez lubelski Hyperion mógł się pokazać szerszemu gronu maniaków ekstremalnych brzmień.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi w Warszawie zespół lokalny nie wystąpił, dzięki czemu Hyperion wkroczył na scenę tuż przed godziną dwudziestą. Spodziewalem się wiele się dobrego po występie Lublinian, mieszanka mocnego brzmienia gitar, komputerowych sampli i automatu perkusyjnego na próbie wypadły dość ciekawie. Niestety, koncert trochę rozczarował. Zbyt nagłośniony bas powodował przeskakiwanie rytmu perkusyjnego (sample i perkusja były puszczane z discmana), dochodziło w związku z tym do dość dziwnych sytuacji, w których sample się pojawiały nie w tym momencie co powinny, a perkusja kończyła utwór paręnaście sekund wcześniej od gitar. Po piętnastu minutach grania zespół widząc zaistniałą sytuację, zakończył swój występ. Szkoda, że tak wyszło, może następnym razem dane nam będzie usłyszeć Hyperion w lepszych warunkach.
Po krótkiej przerwie na scenie pojawili się panowie z Christ Agony. Krótkie strojenie, krótkie "Cześć!" i jazda. Prawie godzinny koncert potwierdził, że Cezar wykrzesał z siebie motywację do udanej reaktywacji, a zespół nie stracił nic ze swoich dawnych walorów. Siarczyste riffy, dudniący bas wraz z perfekcyjnymi garami już od dawna są znakiem firmowym Christ Agony. Set będący przekrojem dość obfitej już historii zespołu, miedzy innymi "Paganhorns", "Devilish Sad", "Eternal Desires" czy "Sadness Of Immortality" mógł zadowolić każdego, a zagrany na bis "Moonlight" sprawił, że garstka fanów podziękowała soczystymi oklaskami. Koncert można zaliczyć do udanych, choć publiczność nie dopisała. Miejmy nadzieję, że Cezar nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a środowy występ dowiódł, że jeszcze drzemią w nim siły twórcze. Nam natomiast nie pozostaje nic innego, jak tylko oczekiwać na kolejny ruch Christ Agony.
Materiały dotyczące zespołów
- Christ Agony
- Hyperion