zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

relacja: "Deathcrusher Tour", Gdańsk "B90" 11.11.2015

17.11.2015  autor: Martha Łączkowska
wystąpili: Carcass; Napalm Death; Obituary; Voivod; Herod
miejsce, data: Gdańsk, B90, 11.11.2015

Idę o zakład, że gdy w czerwcu ogłoszono, iż "Deathcrusher Tour" przetoczy się przez Polskę, by zatrzymać się na dwóch koncertach, niejeden fan metalu musiał uwzględnić w grafiku prania dodatkową zmianę bielizny. Aż się prosi, żeby użyć tu zwrotów w rodzaju "legendy ekstremalnego grania" czy "koncert roku", a entuzjastyczne relacje z wcześniejszych występów w Londynie czy Pradze wcale nie obniżały oczekiwań. W skrócie - panowie z Carcass pograli z panami z Obituary i Napalm Death, ci ostatni z kolei zwiedzali Stany z Voivod, ktoś wpadł na pomysł, żeby złożyć to wszystko do kupy i voila! Taki skład, że w domu zostać nie tylko nie wypada, ale wręcz wstyd.

Carcass, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Carcass, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

Ze względu na spodziewaną ilość wrażeń nie spodziewałam się, że będzie mi dane obejrzeć otwierający koncert (i nieznany mi wcześniej) Herod, jednak byliśmy na miejscu na tyle wcześnie, że ominęła mnie głośno komentowana i podobno imponująca kolejka do wejścia. Zespół sam siebie określa jako progresywny sludge, a mi od razu przyszło do głowy, że ktoś tu prawdopodobnie spędził sporo miłych chwil oglądając występy Meshuggah i słuchając nieco bardziej "skocznych" kawałków Cult of Luna. Niezbyt zaskakujący, ale niezły występ.

Voivod, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Voivod, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

"B90" zapełniało się w dalszym ciągu, a na scenie zainstalował się kanadyjski Voivod, otwierający swój koncert kawałkiem "Ripping Headaches" z "Rrroooaaarrr". W doborze repertuaru muzycy postawili zresztą raczej na klasyki niż na nowości, z wyjątkiem w postaci "Forever Mountain" ze świeżutkiego splitu z ekipą Napalm Death. Można było więc posłuchać "The Unknown Knows", "Psychic Vacuum", "Order of the Blackguards" czy, zadedykowanego zmarłemu dziesięć lat temu Piggy'emu, "Voivod".

Voivod, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Voivod, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w roli trzeciej kapeli na scenie wystąpiło nie Obituary, a brytyjski Napalm Death, bezdyskusyjna czołówka grindcore'a. Z mojej strony żadnych narzekań tu nie będzie - mimo że od 2008 oglądam ich mniej więcej raz do roku (ostatnio w sierpniu; kto nigdy nie oglądał Napalmów unplugged, nie wie co traci) - byli dla mnie najważniejszym zespołem tego wieczoru. Wiadomo było, że i tym razem zabraknie Mitcha Harrisa, którego mniej więcej od roku zastępuje John Cooke (udzielający się m.in. w Venomous Concept). Setlista, jak można się było spodziewać, obejmowała mieszankę największych hitów z kawałkami z ostatniej, generalnie pozytywnie przyjętej płyty. Na otwarcie mieliśmy więc tytułowy utwór z "Apex Predator - Easy Meat", później można było usłyszeć chociażby "Silence is Deafening", "Smash a Single Digit", "Suffer the Children", oczywiście "You Suffer" i równie stały punkt programu, "Nazi Punks Fuck Off" z repertuaru Dead Kennedys. Świetny kontakt z publicznością, szaleństwo pod sceną chyba nawet przebijające to, co się działo na Carcass - Napalm Death nie zawiodło po raz kolejny.

Napalm Death, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Napalm Death, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

Zupełnie inaczej podeszłam do Obituary - nigdy nie był to dla mnie jeden z "tych" zespołów, ale po koncercie z zeszłego roku spodziewałam się solidnego show i taki też obejrzałam. Podobnie jak Voivod, ekipa braci Tardych skupiła się raczej na odgrywaniu swoich żelaznych klasyków niż na numerach z ostatniej płyty, "Inked in Blood". Tak więc z wysychania po Napalmach w palarni wywabiły mnie dźwięki "Redneck Stomp", nie mogło zabraknąć "Intoxicated", "Find the Arise", "Don't Care" czy - zapewne najbardziej oczekiwanego - "Slowly We Rot". Szybkie numery i rozbudowaną konferansjerkę Barney'a zastąpiły kompozycje cięższe i wolniejsze bez zbędnego gadania. No i dużo więcej włosów.

Carcass, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Carcass, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

Niedługo przed 22 pod scenę wzywają dźwięki "1985" z jedynego jak na razie po reaktywacji, zbierającego mieszane recenzje albumu "Surgical Steel", zapowiadając niekwestionowanego headlinera i kolejną brytyjską legendę (niegdyś) grindcore'a. Na scenę wychodzi Carcass pod wodzą wąsatego Jeffa Walkera - z obecnego składu czasy "Reek of Putrefaction" pamiętają już tylko on i gitarzysta Bill Steer (niegdyś również Napalm Death). Z wentylatorem chodzącym na pełnych obrotach zaprezentowali przekrojowy materiał, ze szczególnym naciskiem na ostatnie wydawnictwo. Numery ze stali chirurgicznej przeplatane były żelaznymi klasykami - "Incarnated Solvent Abuse", "Exhume to Consume", "Buried Dreams", nawet "Keep on Rotting in the Free World", jedyny reprezentant "Swansong", którego brakowało w festiwalowej setliście zespołu. Na bis - świetnie przyjęty tytułowy kawałek z "Heartwork".

Napalm Death, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum
Napalm Death, Gdańsk 11.11.2015, fot. vSpectrum

Czekałam na ten koncert długo i mogę z ulgą powiedzieć, że się nie zawiodłam. To jedno z tych wydarzeń, których długo się nie zapomina, dla mnie jeden z lepszych klubowych koncertów od dawna, z sukcesem również frekwencyjnym. Bilety wyprzedane, pojemność "B90" obliczona na półtora tysiąca ludzi wykorzystana skrupulatnie, w stolicy zanosiło się na to samo - co tym milej zobaczyć, że mowa o muzyce ekstremalnej. Z całą satysfakcją mogę stwierdzić, jak bardzo chybione były wypowiedzi malkontentów (zawsze się tacy znajdą) przebąkujących coś o "objazdowym cyrku starych dziadów". Nic z tego - klasycy mają się dobrze i jeńców nadal nie biorą.

Zobacz zdjęcia: Carcass, Obituary, Napalm Death, Voivod.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: "Deathcrusher Tour", Gdańsk "B90" 11.11.2015
Lukasss
Lukasss (wyślij pw), 2015-11-24 22:14:16 | odpowiedz | zgłoś
A później się wypaczyło i fanty się traciło i po mordzie dostawało tak po prostu, bez żadnych egzaminów wstępnych. Obecnie to kultura, Wersal wręcz. Swoją drogą, "You Suffer" od "Dead" nie odróżniłbym na koncercie nawet na trzeźwo, nawiązując do gorącej dyskusji na ten - jakże istotny - temat.
re: "Deathcrusher Tour", Gdańsk "B90" 11.11.2015
Arcturus (gość, IP: 149.156.229.*), 2015-11-20 12:13:31 | odpowiedz | zgłoś
Hm, Carcass "niekwestionowanym headlinerem"? Właśnie powszechnie kwestionowanym :)
re: "Deathcrusher Tour", Gdańsk "B90" 11.11.2015
Lukasss
Lukasss (wyślij pw), 2015-11-20 21:25:56 | odpowiedz | zgłoś
Ja nie kwestionowałem, dopóki nie zagrało Obituary. Fakt, to wcale nie takie oczywiste.
re: "Deathcrusher Tour", Gdańsk "B90" 11.11.2015
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2015-11-18 11:15:03 | odpowiedz | zgłoś
"- Ja będę za Heroda!
- Za młody jesteś na Heroda.
- A co? Herod nigdy nie był młody?
- Nie!"

Tak mi się jakoś skojarzyło ;)
4
Starsze »

Materiały dotyczące zespołów

Zobacz inną relację

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?