- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
relacja: "Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014
miejsce, data: Jaromer, Twierdza Josefov, 6.08.2014
miejsce, data: Jaromer, Twierdza Josefov, 7.08.2014
miejsce, data: Jaromer, Twierdza Josefov, 8.08.2014
miejsce, data: Jaromer, Twierdza Josefov, 9.08.2014
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, czym jest "Brutal Assault", gdzie się odbywa i dlaczego nigdy nie będzie takiego festiwalu w takim jednym dziwnym kraju nad Wisłą, którego granica położona jest dokładnie 40 km na północ od lokalizacji imprezy - takie informacje znajdzie w relacjach z ostatnich 5 - 6 edycji. Tymczasem słów kilka o koncertach, które odbyły się w ramach "Brutal Assault 2014".
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Jednak zanim będzie o muzyce - wyjazd - drugi, zorganizowany pod szyldem "Chamskibus.pl". Bardzo fajna sprawa, którą polecam. Tym razem ruszyły dwa "chamskie" busy, pierwszy z Wrocławia już we wtorek, drugi w środę z Jeleniej Góry. Oczywiście, nazwa to zgryw, a całej akcji przyświeca jedyna słuszna idea - wspólnych wyjazdów na koncerty i festiwale w doborowym towarzystwie i otoczeniu - takim, gdzie nie ma problemu, aby w tle leciały głośne, nieludzkie dźwięki, można się było zatrzymać na każdej stacji benzynowej celem zakupu zimnego piwa, ciepłych parówek czy kto co tam preferuje, a kierowcy to nie wąsacze z PKS-ów, a prawdziwi rock'n'rollowcy, którzy doskonale rozumieją cierpienia młodych metalowców (starych zresztą też). Szukajcie nas na Facebooku.
W środę postawiono na klasykę, czyli: Flotsam And Jetsam - stary, dobry amerykański thrash metal (pamiętamy, że od nich Metallica wyszarpała Jasona Newsteda) i Terrorizer, którego debiut w 1989 roku (pamiętajmy, że nagrany wraz z Davidem Vincentem i Petem Sandovalem z Morbid Angel) w pewien sposób wraz z kilkoma innymi tytułami wydanymi w tamtych czasach zdefiniował gatunki takie, jak grindcore czy death metal. Początek udany, ale wszyscy i tak czekaliśmy na Venom, po którym nie do końca wiadomo było, czego się spodziewać.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Venom to zespół jednej płyty, ale za to jakiej. Płyty "Black Metal", bez której nie byłoby współczesnego łomotu, a na pewno wyglądałby o wiele mniej "źle" niż powinien. Dziwna sprawa z tym Venom. Kapela była kiedyś pierwszoligowa, supportowali ją i Metallica, i Slayer, a chwilę później jej tak naprawdę nie było (mimo wydawanych przez lata albumów - w sumie jedenastu kolejnych!). Przepadli gdzieś w zawiłych dziejach historii, może formuła grania takich dźwięków się zmieniła, ale muzyka grupy na pewno nie. Na czele formacji ze starego składu stoi jedyny członek oryginalnej ekipy - Cronos - charakterystyczny, bo brzydki jak musztarda.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Venom wejście miał, jak u Hitchcocka, od razu z grubej rury przywalił "Black Metal", a wszyscy zgromadzeni pod sceną chóralnie odkrzyknęli "lay down your soul to the gods rock 'n' roll" i kiedy zapowiadało się na dobry występ, to... jednak czegoś zabrakło i moim zdaniem były to numery z "Black Metal" właśnie. Sam utwór tytułowy i "Buried Alive" z tej przepełnionej do granic możliwości standardami, być może jednej z najważniejszych płyt w historii rocka, to zdecydowanie za mało. Niemniej fajnie było obejrzeć Venom, który potwierdził regułę, że o klasyce się nie dyskutuje, klasykę się zna.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Czwartek zaczęliśmy od Obituary i ujmę to tak: o ile poprzedni "Brutal" miał lekkie nachylenie na klasykę amerykańskiego thrashu za sprawą Anthrax, Overkill i Testament, to w tegorocznej edycji zdecydowanie postawiono na death metal: Obituary, Suffocation, Broken Hope czy Six Feet Under. Anglików reprezentował Benediction, Szwedów Unleashed, a (o dziwo!) Czechów - Krabathor, który pewnie gdyby nie koleje losu, zrobiłby w świecie taką karierę, jak nasz Vader, a tak to doczłapał się jedynie etykietki "zespół kultowy", grający "jeden, jedyny koncert na milion lat". Ale trzeba przyznać, że Czesi wyprodukowali swojej najważniejszej metalowej kapeli iście mistrzowski koncert. Nagłośnienie, światła, wszystko najwyższa póła. Wyobraźcie sobie powyższy zestaw na jednodniowym festiwalu albo na objazdowej trasie. Deathmetalowa, piekielna uczta, a jeszcze znaleźli się tacy, co marudzili, że "Brutal 2014" ma słaby skład.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Slayer z drobnymi różnicami wykonał niemal identyczny set, jaki dwa miesiące wcześniej oglądałem w ramach francuskiego "Hellfestu". I nie było na co narzekać. Zabawa pod sceną przednia, zagrali wszystko to, co zagrać powinni. Może Slayer już w aktualnym składzie nie będzie sam zapełniać stadionów i wielkich hal, ale na pewno jest i zawsze będzie wielką atrakcją wszystkich festiwali, chociaż niekoniecznie supportem jakichś Metalik czy innych Iron Maidenów.
Na Katatonię czekałem. Szwedzi - chyba podobnie, jak każdy Opeth czy inna Anathema - teraz są u szczytu swoich możliwości twórczych. Niestety (i tak krótki) występ popsuł im akustyk. Szkoda, bo mogło być tak pięknie.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Do Amon Amarth jakoś nigdy nie mogłem się przekonać, ale skuszony serialem "Vikings", którym okładam się ostatnimi czasy, postanowiłem obejrzeć ich w całości. I rewelacja! Jakby ktoś wymieszał Dismember z Judas Priest, a wszystko osadził w viking metalu. Do tego świetne scenografia i efekty. Mgła na małej scenie? To był jakiś żart, bo na ich koncert przyszło tyle osób, że niektórzy nie byli w stanie pomieścić się w namiocie. Ten zespół ma w sobie coś niepokojącego i złowieszczego, co doświadczyć powinien na sobie każdy black metal maniac.
Sobota okazała się chyba najbardziej udanym dniem tegorocznego "BA". Najpierw Impaled Nazarene - opętańczy black metal, taki łomot, że aż od razu człowiekowi po dwóch dobach bez snu na 35-stopniowym upale się cieplej na sercu zrobiło. Sodom - oldchoolu nigdy za wiele, ale czekam na ich koncert na "Brutalu" w towarzystwie Destruction i Kreator (ej, rok temu Slayera przewidziałem).
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
Down z Anselmo to zawsze festiwalowa ozdoba i dobry bajer do zobaczenia na żywo. Wyraźnie podrasowany napojami wyskokowymi Phil wejście na scenę miał niczym GG Allin - najpierw rozwalił sobie swój kanciasty łeb o mikrofon, do którego następnie przekonująco beknął. I tak zaczął się występ "najlepiej ubranej kapeli świata" - bo któż grałby lepiej southern metal niż banda wieśniaków z południa Stanów, opitych whisky i narajanych trawą ze wzmacniaczami marki "Orange" za plecami. Down to też kapela jednej płyty (debiut "NOLA"), ale koncertowo zdecydowanie nadrabia wszystkie braki. Zainspirowany Black Sabbath utwór "Conjure" spokojnie mógłby zasilić ostatni album Ozzy'ego i spółki. Widać, że Phil Anselmo, który brał udział w masie muzycznych projektów, na stałe zadomowił się jednak w Down. Z jednej strony trochę szkoda - bo chyba wszyscy najbardziej chcielibyście się doczekać koncertowej reaktywacji Pantery.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
I na koniec niespodzianka. Nie, nie wierzyłem w to. Ostatnie dwie płyty słabe, z czego wydana w tym roku momentami tragiczna. I te koncerty, na których goście najwidoczniej zapomnieli, jak powinno się grać prawdziwy, norweski black metal. Ale po tym występie jestem w stanie stwierdzić - wraz z włosami odrosły im jaja, wszystko brzmiało i wyglądało doskonale. Satyricon powrócił! Co prawda nowe utwory zostały daleko w tyle za takimi szlagierami, jak "Mother North" (wstęp potęga!) czy "King" albo "Possessed", ale koncert i tak je wyrównał do słuchalnego poziomu. Wyjazd na scenę "popsuł" im Anselmo. Kto oglądał wideo "Roadkill Extravaganza", wie o co chodzi.
"Brutal Assault 2014", Jaromer 6 - 9.08.2014, for. Wakor
To była bardzo udana edycja "Brutal Assault". A już za rok kolejna, jubileuszowa, bo dwudziesta - i ciekawe, czym czescy brutale zaskoczą nas tym razem.
A. być osobą głuchą od co najmniej 30 lat
B. słuchać muzyki z kaset firmy TAKT z pomylonymi okładkami
C. być prowokatorem, któremu nie chciało się szukać dobrych argumentów
Zupełnie natomiast inną kwestią jest jakość muzyki, którą ten zasłużony zespół młodzieżowy na niektórych płytach prezentował...
Przesłuchałem tego ostatniego Fleshgoda, żeby poczuć, jak mój gust zostaje zmiażdżony i zdeklasowany; nic takiego nie nastąpiło. Doceniam energię i technikę, ale myślę, że za 20 lat nikt nie będzie pisał ich biografii ani wręczał first pressów trzeciej płyty na osiemnaste urodziny. Nie wymyślili całego nowego podgatunku, tylko mieszają dostępne półprodukty w betoniarce na wysokich obrotach. I wieszczę, że będą mieli raczej konsumentów niż wyznawców. A Slayer jeszcze może namieszać, jeśli Łysy pozwoli Holtowi komponować. To pisałem ja, taki Belieber tylko że Slayera:
Zespół póki co należy zostawić w spokoju, niech się faceci szykują do nowej płyty. Mam nadzieję, że zła passa dla tego zespołu się już zakończyła.
Fleshgood Apocalipse to całkiem przyzwoity death symphonic. Wg mnie zespół ma sporo fajnych pomysłów i pomysłów na muzykę ekstremalną w ogóle.
Poza tym ciekawi mnie jak odnalazł się tam Combichrist.
Też zastanawia mnie jak sobie poradził Crowbar, Soilwork, Nevecell i Havok i wcześniej wymieniony juz w innym poscie Krabathor.
Napiszcie coś proszę.
Materiały dotyczące zespołów
- Modern Day Babylon
- Venom
- Terrorizer
- Chthonic
- High On Fire
- The Agonist
- Flotsam and Jetsam
- Keep On Rotting
- Suburban Terrorist
- Strife
- Khold
- Katatonia
- Architects
- Children Of Bodom
- Slayer
- Bring Me The Horizon
- Suffocation
- Red Fang
- Obituary
- Crowbar
- Ignite
- Manegarm
- Misery Index
- Onslaught
- Church of Misery
- Iwrestledabearonce
- Texas In July
- Ringworm
- Havok
- Panychida
- Nightfall
- Combichrist
- Broken Hope
- Amon Amarth
- Devin Townsend Project
- Blindead
- Six Feet Under
- H2O
- Unleashed
- Carnival In Coal
- Fleshgod Apocalypse
- Skeletonwitch
- Mors Principium Est
- Heiden
- Obscure Sphinx
- Fleshless
- Cripper
- Isacaarum
- Hail Of Bullets
- My Dying Bride
- Converge
- Satyricon
- Down
- Krabathor
- Sick Of It All
- Soilwork
- Sodom
- August Burns Red
- Cruachan
- Impaled Nazarene
- Manescape
- Dew-Scented
- Hacktivist
- Severe Torture
- Insania
- Martyrdod
- Nervecell
- Spasm
Wracając do meritum, festiwal super, każdy znalazłby coś dla siebie. Oby za rok było też tak dobrze.