zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

relacja: Apocalyptica, Livingston, Warszawa "Stodoła" 25.10.2010

27.10.2010  autor: Krzysiek "kksk"
wystąpili: Apocalyptica; Livingston
miejsce, data: Warszawa, Stodoła, 25.10.2010

Decyzja o tym, żeby dać Finom z Apocalyptiki jeszcze jedną szansę i wybrać się na ich koncert, zapadła dosyć późno. Nie znałem więc tak podstawowych faktów, jak godzina rozpoczęcia czy obecność jakichkolwiek supportów. Bilety były dostępne w sprzedaży do ostatniej chwili - wspominam o tym, bo do moich uszu dochodziły informacje (również poprzez stronę organizatora) o ich całkowitym wyprzedaniu.

Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski
Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski

Gdy chwilę po godzinie 20 pojawiłem się w "Stodole" wiedziałem już, że po pierwsze - pojawiłem się za późno, a po drugie - za rozgrzanie publiki nie byli odpowiedzialni Finowie. Jak sprytnie wydedukowałem po dużym banerze z tyłu sceny, była to formacja Livingston. Wielkich oczekiwań nie miałem, więc poczułem się mile zaskoczony. Wprawdzie nie były to moje klimaty, ale dobiegające ze sceny dźwięki, będące odmianą alternatywnego rocka, naprawdę miały prawo się podobać. Było lekko, przyjemnie, a w dodatku niesztampowo. Na dobry odbiór Livingston miał również wpływ sceniczny luz, który dało się zaobserwować w zachowaniu muzyków. Wystarczy wspomnieć, że końcówkę ostatniego numeru wokalista wyśpiewał z przełożonym przez kark i zawieszonym na ramionach gitarzystą. Swoje zrobiło również dobre brzmienie i pozytywne reakcje publiki, która stawiła się w naprawdę imponującej liczbie. Już po koncercie dowiedziałem się, że Livingston to formacja wielonarodowa (RPA, Włochy, Niemcy i Anglia!), która z pełnowymiarowym materiałem debiutowała w 2009 roku.

Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski
Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski

Po standardowej przerwie na scenie pojawili się w końcu Finowie - trzech wiolonczelistów i perkusista. Mimo dosyć niemrawego początku przyjęci zostali znakomicie. A gdy zaczęli grać "Master of Puppets" nie było już najmniejszych wątpliwości, że tego wieczoru cała sala należy do nich. Następnie na scenie pojawił się Tipe Johnson (znany z Leningrad Cowboys), który wspomógł wokalnie muzyków w przesłodzonym "End of Me" i rewelacyjnym "I'm Not Jesus". Jak na złość drugi numer wypadł mu średnio, za to w pierwszym partie wokalne wyśpiewane zostały genialnie. Gdyby tak zamknąć oczy, to można by śmiało pomyśleć, że za mikrofonem pojawił się sam Gavin Rossdale. Charyzmy panu Johnsonowi odmówić na pewno nie było można - dwoił się i troił, mało kiedy zagrzewał miejsca na dłużej w jednej części sceny, a całości dopełniał jego mocarny wokal (później jeszcze chociażby w "Bring Them To Light") i dobry kontakt z publiką. Tym samym Tipe doskonale wpasował się w konwencję koncertową narzuconą przez Apocalyptikę - Finowie znani są przecież z dużej żywiołowości i maksymalnego zaangażowania. To dlatego bywa się na ich koncertach, to dlatego nie można oceniać ich twórczości jedynie przez pryzmat ich dokonań studyjnych. Sama setlista była dość przekrojowa - nie zabrakło "Refuse/Resist" i "Seek'N'Destroy", ale było również i klimatycznie, kiedy to Mikko Siren wyszedł na przód sceny spoza perkusji i zagrał razem z kolegami na wiolonczeli ("Beautiful") i werblu ("Sacra"). Na koniec usłyszeć można było klasyczne "Hall of The Mountain King".

Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski
Apocalyptica, Warszawa 25.10.2010, fot. W. Dobrogojski

Czy warto było? Warto. Finowie pomimo zanotowania zdecydowanej zniżki formy studyjnej (co nijak się ma do osiągniętego sukcesu komercyjnego) w dalszym ciągu są w stanie zapewnić dobre show koncertowe. Wprawdzie różnica w przyjęciu starych numerów a tych z "7th Symphony" była moim zdaniem zauważalna, ale na całość koncertu rzutowało to w naprawdę minimalnym stopniu. A o komercyjnym sukcesie może poświadczyć przekrój fanów, którzy mieli niewątpliwą przyjemność pojawić się tego dnia w "Stodole" - można było wśród nich zauważyć zarówno rodziców z dziećmi, jak i yuppies w garniturach bądź marynarkach.

Zobacz zdjęcia z koncertu: Apocalyptica.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołów

Napisz relację

Piszesz ciekawe relacje z koncertów? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?