Publiczność rozgrzewali Senex i Synidicate - całkiem przyjemne melodie... Ale troszkę się wqrwiłem, gdy wokalista Syndicate zaczął licytować pałeczki perkusistki - poszły za 24 zety.

Acidzi zaczęli ok. 21. Na początek intro "Zabójcza niespodzianka" ze ścieżki dźwiękowej z Króla Lwa!!! I od razu klasyka "I fuck the violence", "Drug dealer". Titus stwierdził: "Lubię te wasze mordy", "Joker". Następnie przedstawił nam nowego kwasa - PERŁĘ. Dalej "High proof cosmic milk", po czym Titus zaczął: "Mamy dla Was coś takiego, jak Amazing Atomic Activity. Kiedy byliśmy w Stanach, Popcorn musiał posiedzieć w pierdlu w New Jersey i Steve Wallet napisał tekst 'Gliniarze stłukli mi browar'". Perła pokazał, co potrafi w nowym utworze "My Pick", a potrafi naprawdę dużo!!!

Zrobiło się naprawdę ciepło, Popcorn zaczął ulicznego rocka, miód jak zwykle. Następnie Titus rozpoczął "Poplin Twist", miałem wątpliwości, jak zabrzmi bez Litzy, ale jak zwykle czad. "A teraz numer sprzed 10 lat, już stara pierdoła jestem, nie!" Po czym komplementował gdańszczanki, przywitał Gdańsk i zaczął "Barmy army". Natępny "Flooded with wine", który przerwał, by sprawdzić "po ile chodzi wino w Gdańsku" - 3,5 zł. Dalej tytułowy utwór z A. A. A, "zdeklarowany alkoholik i zboczeniec Popcorn" zaczyna utwór, dedykowany kobiecie Titusa tzn. "Justify Me (I was so hungry)". "Zapuszczamy wąsy i wracamy do klasyki" - "United suicide legion".

Gitarzyści idą na banię, a my zmuszamy Ślimaka do tego samego!!! Wrócili z asem w rękawie, a mianowicie "Ace Of Spades" i "Another brick in the wall" - czego już dawno na koncertach nie grali!!! Następnie postanowili nabić trochę kasy Cockerowi - "Proud Mary". Popcorn zaczyna "South of heaven", ale po upomnieniu Titusa, lecą z "Pizza driver". "Gdańsk jesteście nie do zajerzdrzenia" - no i zejście ze sceny! Wiadomo: Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid, Acid!!!

Titus ponownie przedstawił nam Perłę, a Perła Titusa! Na Koniec zaczęli swój nowy cover: "Satisfaction" Roling Stones oraz "Wild thing"... Grali jakieś 100 minut.