- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: White Crow "Creatio Ex Nihilo"
Zespół White Crow powstał w Lublinie w roku 1998 i już rok później grupie udało się zarejestrować czteroutworowe demo, zawierające nieco ponad 21 minut muzyki. Kapela wzięła się także ostro za koncertowanie (głównie w rodzinnym mieśćie i jego okolicach), a w 2001 roku rozpoczęła nagrywanie pełnowymiarowej płyty. Efekt tych starań, to opisywane właśnie "Creatio Ex Nihilo".
O muzyce, która znajduje się na albumie, bardzo wiele mogą powiedzieć inspiracje członków zespołu. Wymieniają oni bowiem Dream Theater, Whitesnake, Alice In Chains, Deep Purple oraz Judas Priest i bez dwóch zdań, każdy z wyżej wymienionych zespołów jest na albumie "słyszalny" (choć np. Alicja bardzo nieśmiało). Ba, można by do tego dorzucić jeszcze sporą kupkę innych muzycznych tropów jak choćby Iron Maiden, Symphony X, czy Dali's Dilemma. Na szczęście udało się przy tym sprawić, że "Creatio Ex Nihilo" brzmi świeżo, ciekawie i nie ma się wrażenia powielania zgranych schematów. Nagrania są motoryczne i przepełnione energią. Jest tu i rock, i heavy metal, i elementy progresywnych brzmień. Nagrania nie są zbyt rozbudowane, jeśli chodzi o czas trwania (dwa numery po około 7:40, jeden ma sześć i pół minuty, reszta w okolicach 4,5 minuty), ale są bardzo ubite i upakowane dźwiękami. Zmiany rytmu i melodii, łamańce, przejścia - jest tego tyle, że niektóre numery spokojnie można by rozciągnąć o pare(dziesiąt) sekund, a i tak nawet grama nudy by nie uświadczył (choćby otwierający album "The One Who Failed").
Bardzo dobra, ciekawa, równa i intrygująca płyta. Czekam na następne...