zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: White Crow "Creatio Ex Nihilo"

7.07.2005  autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
okładka płyty
Nazwa zespołu: White Crow
Tytuł płyty: "Creatio Ex Nihilo"
Utwory: The One Who Failed; The Other Side; I Can't Hear You; Lake Of Tears; Cannons & Guns; Not Alone; Creatio Ex Nihilo; Light That Shines On Me; Goodbye; Arise The World
Wykonawcy: Maciek Klasiński - wokal; Wojciech Piłat - gitara; Michał Wojno - gitara basowa; Aleksander Jankiewicz - instrumenty perkusyjne; Piotr "Petrucci" Kowalczyk - instrumenty klawiszowe
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Zespół White Crow powstał w Lublinie w roku 1998 i już rok później grupie udało się zarejestrować czteroutworowe demo, zawierające nieco ponad 21 minut muzyki. Kapela wzięła się także ostro za koncertowanie (głównie w rodzinnym mieśćie i jego okolicach), a w 2001 roku rozpoczęła nagrywanie pełnowymiarowej płyty. Efekt tych starań, to opisywane właśnie "Creatio Ex Nihilo".

O muzyce, która znajduje się na albumie, bardzo wiele mogą powiedzieć inspiracje członków zespołu. Wymieniają oni bowiem Dream Theater, Whitesnake, Alice In Chains, Deep Purple oraz Judas Priest i bez dwóch zdań, każdy z wyżej wymienionych zespołów jest na albumie "słyszalny" (choć np. Alicja bardzo nieśmiało). Ba, można by do tego dorzucić jeszcze sporą kupkę innych muzycznych tropów jak choćby Iron Maiden, Symphony X, czy Dali's Dilemma. Na szczęście udało się przy tym sprawić, że "Creatio Ex Nihilo" brzmi świeżo, ciekawie i nie ma się wrażenia powielania zgranych schematów. Nagrania są motoryczne i przepełnione energią. Jest tu i rock, i heavy metal, i elementy progresywnych brzmień. Nagrania nie są zbyt rozbudowane, jeśli chodzi o czas trwania (dwa numery po około 7:40, jeden ma sześć i pół minuty, reszta w okolicach 4,5 minuty), ale są bardzo ubite i upakowane dźwiękami. Zmiany rytmu i melodii, łamańce, przejścia - jest tego tyle, że niektóre numery spokojnie można by rozciągnąć o pare(dziesiąt) sekund, a i tak nawet grama nudy by nie uświadczył (choćby otwierający album "The One Who Failed").

Bardzo dobra, ciekawa, równa i intrygująca płyta. Czekam na następne...

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (86 głosów):

 
 
72%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?