- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Voivod "Infini"
Słysząc określenia w stylu "metal - rock progresywny" wzdrygam się i wymiotuję. Nie lubię muzyki określanej tym mianem. Kojarzy mi się z przerostem formy nad treścią, "muzyczną filozofią", przeintelektualizowaniem kompozycji, które powinny stawiać na energię, a nie popisy itd. Ależ ja byłem głupi, że unikałem Voivod! W wielu recenzjach, artykułach, które czytałem na temat tego zespołu, spotykałem się z opinią, że Voivod to metal progresywny, muzyka dla wymagających itp. Myślałem sobie, "pewnie kolejne, ciągnące się w nieskończoność muzyczne gluty". Ależ ja byłem głupi!
"Infini" zaczyna się od mojego ulubionego "God Phones", który przy okazji jest świetną wizytówką całej płyty. Chcecie progresywnego, psychodelicznego Motorhead? Proszę bardzo! Wibracje, klimat riffów przywołują na myśl dokonania zespołu Lemmy'ego. Do tego kosmiczny tekst, ciekawa aranżacja. To jest to! Chcecie trochę klimatu Mastodon? Włączcie piąty numer, czyli "A Room With A V.U.". Voivod łączy wiele stylów (raz uderza porządnym thrashem, a raz psychodelią godną najbardziej abstrakcyjnych tworów z nurtu art rocka) i inspiracji. Kanadyjczycy podają to w niezwykle oryginalnej formie. W kilku fragmentach słuchacz trafia na sample, elektroniczne wstawki, które dawkowane odpowiednio dodają płycie kolejnego wymiaru. Każdy z muzyków zna swoje miejsce w szeregu, nie znajdziecie tu ekwilibrystycznych popisów, ani rozdmuchanych nudnych form muzycznych. Album brzmi spójnie i równo, nie znajdziemy na nim żadnych wypełniaczy, słabszych fragmentów. Do tego zespół zachowuje energię i rockowy luz. Zostaję fanem tej kapeli!
Na "Infini" Voivod kontynuuje koncept oparty na tematyce science-fiction. Warstwa tekstowa łączy się doskonale z dźwiękami. Muzycy zabierają nas w metalową, kosmiczną podróż. Szkoda tylko, że oprawa graficzna tego materiału pozostawia wiele do życzenia, bo byłoby jeszcze ciekawiej.
To ponoć ostatnia płyta Voivod, ponoć Piggy nie zarejestrował już żadnych riffów, które zespół mógłby wykorzystać. Szkoda. Ambitna muzyka, która nie nudzi nawet przez chwilę! Taki progres to ja rozumiem!
Niestety ostatnie 2 płyty Voivod nie są udane, ale dobrze że są. Charakter i okoliczności ich powstania powodują, że nie powinny być porównywane ze starszymi ani oceniane.
Materiały dotyczące zespołu
- Voivod
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Ex Deo "Romulus"
- autor: Kazan
Vader "Necropolis"
- autor: Megakruk
Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk
Amorphis "Skyforger"
- autor: Megakruk