- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Viggen "Demo 1666"
"Demo 1666" to dość krótki, bo trwający niewiele ponad dziesięć minut materiał, na który składają się dwie kompozycje oraz intro i outro. Poznański Viggen serwuje nam dawkę mogącego zaciekawić dynamicznego black metalu z pewną dozą melodii. Klasycznemu dla gatunku skrzekowi i "rzężącym" gitarom towarzyszą klawisze, które dodają smaczku temu małemu "piekiełku". Dzięki nim muzyka Viggen staje się bardziej "symfoniczna", czasem jednak niestety tylko wypełniają przestrzeń, co na dłuższą metę może nużyć. Klawiszom brak różnorodności i przydałoby się im trochę więcej urozmaiceń.
"Armageddon" i "Powers Of Darkness" to utwory w średnim tempie, w których nie zabrakło miejsca na szybsze fragmenty. Chociaż całość zdecydowanie utrzymana jest w black metalowej konwencji, uważnie słuchając tego materiału można doszukać się thrashowych naleciałości (w "Power Of Darkness" można nawet znaleźć "slayerowy" moment). Mając na uwadze młody wiek muzyków, ich umiejętności nie budzą raczej zastrzeżeń, uwagę zwracają natomiast ciekawe partie solowe gitarzysty.
Dźwięk "Demo 1666" jest przyzwoity, ma niestety jeden wyraźnie słyszalny mankament. Jest nim perkusja, której brzmienie jest puste, płaskie, co przeszkadza szczególnie w wolniejszych fragmentach.
Widziałem Viggen dwukrotnie na koncertach i zrobili na mnie dobre wrażenie. Mam nadzieję, że szybko nie znikną w morzu młodych zespołów.
Materiały dotyczące zespołu
- Viggen