- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Unholy Ghost "Torrential Reign"
Pamiętacie zeszłoroczne zamieszanie z odchodzeniem muzyków z Diabolic i dementowaniem tych informacji? Wtedy właśnie z formacją tą rozstał się perkusista Aantar Lee Coates, który jakiś czas później wraz z innymi byłymi muzykami Diabolic - basistą/wokalistą Paulem Ouellette oraz gitarzystami Jerry'm Mortellaro i Kelly'm McLauchlinem - stworzył Unholy Ghost. W kilka tygodni Amerykanie zarejestrowali trzyutworowe demo, którym dość szybko zainteresowała się Olympic Records oferując kontrakt. A teraz do moich rąk trafia ich debiutancki album zatytułowany "Torrential Reign".
Muzycznie Unholy Ghost należy do typowych reprezentantów florydzkiej Tampy, z której to kapela się wywodzi. Debiutancki "Torrential Reign" zawiera czterdzieści minut amerykańskiego death metalu opartego na dzikich, oszalałych riffach, szybkich blastach i zróżnicowanych tempach. Death metalu dopracowanego i rozbudowanego, pełnego przyspieszeń i wyśmienitych zwolnień, któremu specyficzną atmosferę nadaje diaboliczny, growlujący wokal. Na "Torrential Reign" Amerykanom doskonale udało się scalić melodyjność i brutalność, elementy mające niewiele ze sobą wspólnego, w zabójczą, a zarazem chwytliwą całość. W całość, która demonstruje wysokie umiejętnośći całego kwartetu - na szczególną uwagę zasługuje znakomita praca perkusji z punktującymi stopami i świetne, pokręcone solówki ("Eyes Of Lost", "Cross Contamination" czy "Denuciation 'The Cursed'"). Także w kwestii produkcji ta płyta raczej nie zawodzi, Juan "Punchy" Gonzalez, odpowiedzialny między innymi za ostatni krążek Morbid Angel, odwalił kawał naprawdę porządnej roboty. Choć do "plastikowego" werbla pewnie nigdy nie przywyknę...
"Torrential Reign" to dobry, deathmetalowy album. Mocny i techniczny. Debiut Unholy Ghost to płyta dla każdego maniaka, który z lubością wkłada do odtwarzacza krążki Immolation czy Malevolent Creation. Zapamiętajcie tę nazwę, bo może wkrótce ten zespół dołączy do deathowej czołówki.