- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Undertow "Milgram"
Najpierw ciężkie i powolne intro, a potem szaleńczy i brutalny riff otwierający "Stomping out Ignorance", plasujący się gdzieś pomiędzy starą Metalliką, a nowym Machine Head. Tak zaczyna się najnowsza płyta Undertow. "Milgram" przynosi muzykę ciężką, przytłaczającą i zdecydowanie pesymistyczną. Gęste gitary tylko od czasu do czasu ustępują miejsca delikatniejszym elementom, jak ma to miejsce w drugiej połowie "Stomping out Ignorance", albo końcówce "Homemade Funeral", gdzie słyszymy dźwięki fortepianu. Innego rodzaju akcent pojawia się w "Two Fingers" pod postacią kobiecego wokalu o orientalnym zabarwieniu. W całości akustyczna jest miniaturka o wymownym tytule "This Is the Worst Day... Since Yesterday". To jednak tylko niecałe dwie minuty spośród ponad trzech kwadransów muzyki składających się na płytę. Reszta należy do tej zdecydowanie masywniejszej części, jak choćby powolny "Always Have Always Will", lub do zabójczo szybkiej, thrashowej jazdy, jak to jest w przypadku "D-Mood".
Undertow brzmi na nowej płycie mocno i wyraziście. Gitary, bas, jak i perkusja tworzą solidną ścianę dźwięku, przez którą przebija się z powodzeniem kilka niezłych melodii. Tej siły przebicia brakuje jednak wokaliście, który pozostając gdzieś w tle, zdaje się być najsłabszym ogniwem grupy. Obniża to nieco, i tak pozytywną, ocenę końcową albumu.
Materiały dotyczące zespołu
- Undertow