- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Umbra "Ater"
Kiedy po raz pierwszy posłuchałem "Ater" i obejrzałem sobie książeczkę dołączoną do płyty, od razu nasunęły mi się skojarzenia z wykonawcami wydającymi pod egidą Cold Meat Industry. Muzyka tworzona przez Umbrę to mieszanka melodeklamacji, industrialnych wstawek, dźwięków i melodi, tworzonych za pomocą sprzętu elektronicznego, mająca na celu wytworzenie klimatu, wywołanie emocji, a czasem wręcz zawładnięcie umysłem słuchającego.
Każdy utwór jest inny, acz wszystkie razem tworzą niesamowity klimat tej płyty. Mroczny, smutny, miejscami wręcz przerażający. Porywający świadomość odbiorcy w podróż po emocjach i ludzkim strachu. Głos Elizy kieruje słuchaczem w czasie tej niezwykłej podróży.
Nastrój potęguje to, co widzimy w książeczce dołączonej do CD. Zdjęcia wiejskiego dworku, kościoła i przyrody w barwach jesieni... lekko nieostre, w brązach, błekitach i szarościach, to wszystko kreuje klimat smutku i strachu, który jest tak obecny w utworach Umbry.
Oto rośnie nam kolejny zespół na miarę zachodnich twórców antymuzyki, który jest kolejnym dowodem, że co jak co, ale muzycznie Polska nadal dość dobrze się trzyma. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych albumów Umbry.
Materiały dotyczące zespołu
- Umbra