zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Type O Negative "World Coming Down"

14.10.1999  autor: RaMoNe
okładka płyty
Nazwa zespołu: Type O Negative
Tytuł płyty: "World Coming Down"
Utwory: Skip It; White Slavery; Sinus; Everyone I Love is Dead; Who will Save the Sane; Liver; World Coming Down; Creepy Green Light; Everything Dies; Lung; Pyretta Blaze; All Hallows Eve 13. Day Tripper (medley)
Wydawcy: Roadrunner Records, Metal Mind Productions
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Wiadomo było, że drugiego "Octoberrust" czy "Bloody Kisses" nigdy już nie będzie. Należało się spodziewać czegoś pomiędzy poprzednimi albumami lub kroku w kierunku obecnego Paradise Lost. Na szczęście stało się to pierwsze. Jeżeli Type O Negative wydaliby jakąś płytę w okresie od "Slow, Deep And Hard" do "Bloody Kisses" nazywałaby się ona niewątpliwie "World Coming Down".

Peter Steele deklaruje w wywiadach, że tworzy tylko wtedy gdy jest zdołowany. Klimat tej płyty, zarówno w warstwie muzycznej jak i tekstowej może sugerować, że podczas jej powstawania "wampir" przechodził istne załamanie nerwowe, a i nie zanosi się żeby się ono zakończyło:

"I've lost myself again
I've lost myself again
It's a nightmare,
but it's clear
It will end, but when?"
("White Slavery")

"World Coming Down" częściej zbliża się do pierwszego albumu Type O Negative "Slow, Deep And Hard" lub do bardziej mrocznych momentów "Bloody Kisses". Jest tu sporo z tamtej surowości, melodie nie są już tak słodziutkie do jakich się przyzwyczailiśmy. Nie znajdziemy tu takiego punkowego uderzenia jak w "Kill All The White People", czy "We Hate Everyone". Niezwykle rzadko pojawiają się te przepiękne, przestrzenne chóry znane z dwóch poprzednich albumów. Wydawać by się mogło, że jest monotonnie. Nic bardziej błędnego, Type O Negative to fachowcy jakich mało, którzy nastrój budują pierwszorzędnie.

"Smutek i nostalgia", jak powiedział kiedyś jeden z bohaterów "Rejsu". W tekstach z "World Coming Down" brakuje jakiejkolwiek nadziei na przyszłość:

"Yeah I know that my world is coming down
Yeah I know I'm the one who brought it down
Bring it on down"
("World Coming Down")

Czyżby Peter Steele nie miał już motywacji do życia? "Everyone I Love Is Dead", "Everything Dies", szczególnie w tym drugim utworze jego wizja świata jest przygnębiająca:

"Well I loved my aunt
but she died
And my uncle Lou
then he died
I'm searching for something
which can't be found, but I'm hoping
I still dream of dad though he died"

Utwór kończy się odgłosami umierającego, dyszącego człowieka i urządzeń szpitalnych, które po pewnym czasie zaczynają piszczeć na jednym, wysokim poziomie. Po tym następuje naprawdę przejmujący i sugestywny kobiecy płacz. Mnie aż ciary po plecach przeszły.

Czyżby w świecie Steele'a nie było żadnych jaśniejszych punktów? Czyżby Prozac przestał działać? Nie mam zamiaru się czepiać, ta płyta ogromnie mi się podoba, ale zdecydowanie za dużo tu doła, a za mało seksu. Tak, to jest to, co głównie odróżnia ten album od poprzednich. Steele nie jest tu demonem doprowadzającym kobiece serca do gwałtowniejszego bicia. Jest smutnym, zmęczonym życiem człowiekiem, który wyraźnie ma dosyć swego życia: "Now I hate myself, wish I'd die" ("Everything Dies"). Był już jeden taki co napisał podobną piosenkę i wkrótce strzelił sobie w głowę. Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy.

Nie ma na płycie ani jednej przerwy między utworami, to już tradycja jeżeli chodzi o Type O Negative. Podtrzymana została również tradycja przerywania piosenek w najmniej oczekiwanym momencie. Zawsze mnie to trochę irytowało, ale na "World Coming Down" to już przegięcie. Aż się prosi, żeby taki album jakoś pięknie zakończyć, a tu nagle cisza, w środku riffu. Szkoda. Niech więc również ta recenzja skończy się bez puenty.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Type O Negative "World Coming Down"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-10-16 17:38:09 | odpowiedz | zgłoś
Za bardzo promowali 'World Coming Down' w Pytanie na Śniadanie :)
A przecież świat zmierza ku upadkowi i każda kolejna płyta TON po October Rust jest coraz słabsza...
re: Type O Negative "World Coming Down"
pik (gość, IP: 83.9.17.*), 2014-10-16 21:54:12 | odpowiedz | zgłoś
świat już upadł, po śmierci Piotra i nie ma czegoś takiego jak słaba płyta TON a wszystkie krążki z lat 90-tych to arcydzieła.
re: Type O Negative "World Coming Down"
RadomirW (gość, IP: 193.219.114.*), 2014-10-17 10:03:31 | odpowiedz | zgłoś
Późniejsze, zwłaszcza Dead Again też są świetne, chociaż faktycznie najlepszy jest okres BK-WCD. U nich nawet ciężko jest znaleźć jakiś słaby pojedynczy utwór, bo odrzuty z sesji i covery także są na wysokim poziomie. Za to właśnie ceniłem Piotrka Steela, płyty nagrywał rzadko (choć patrząc ostatnio na częstotliwość wydawania albumów "gwiazd" pokroju Mety, Slayera, Ironów czy AC/DC to 3-4 lata między albumami wcale nie jest taką długą przerwą), ale zawsze był to produkt najwyższej klasy.
muza lepsza niż prozac
pik (gość, IP: 83.9.17.*), 2014-10-15 19:22:28 | odpowiedz | zgłoś
nie było, nie ma i nie będzie lepszego już zespołu niz TON, to mówiłem ja, jarząbek wacław
re: muza lepsza niż prozac
wac
wac (wyślij pw), 2014-10-15 21:29:04 | odpowiedz | zgłoś
wacław??
re: muza lepsza niż prozac
pik (gość, IP: 83.9.17.*), 2014-10-16 16:46:34 | odpowiedz | zgłoś
haha wiedziałem, że odpiszesz, a co też masz na nazwisko jarząbek?
re: muza lepsza niż prozac
wac
wac (wyślij pw), 2014-10-16 23:01:00 | odpowiedz | zgłoś
czyli prowokowałeś mnie :D nie powiem
re: muza lepsza niż prozac
universal_soul (gość, IP: 83.27.145.*), 2014-10-21 20:01:05 | odpowiedz | zgłoś
Nie mam wyjścia tylko się zgodzić. Teraz słucham ich mniej - ale kiedyś codziennie to miażdżyłem. Jak dla mnie ta płyta to wymiatarka, jak wszystko w czym Steele maczał palce. Jeden z największych geniuszy w muzyce rockowej i nie tylko.
idealna
universal_soul (gość, IP: 89.243.171.*), 2012-09-04 02:59:35 | odpowiedz | zgłoś
Jak praktycznie wszystko co Steele wypuścił - na poziomie ręcz kosmicznym. Niepowtarzalny styl, głębia, melodie które wiercą w mózgu już do końca. Kiedy po śmierci Petera przesłuchałem WCD łzy same zaczęły lecieć....
WCD
pik (gość, IP: 79.163.28.*), 2012-04-20 15:32:12 | odpowiedz | zgłoś
na maxa depresyjna (nawet jak na TON) ale uwielbiam klimat tej płyty. świetne kompozycje, okładka także. widok spod krążka (czyli spod mostu ;p) na swiecące w oddali wieże WTC- które jak wiadomo runęły dwa lata później- super.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (387 głosów):

 
 
79%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "...And Justice For All"
- autor: Didejek

Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium

Tiamat "Wildhoney"
- autor: Miki(S)
- autor: Raf

Moonspell "Under Satanae"
- autor: Cemetary Slut

My Dying Bride "The Light at the end of the World"
- autor: Margaret
- autor: Miki(S)
- autor: Gollum

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?